Wąskie uliczki po obu stronach mostu tętnią życiem i tworzą niepowtarzalny bizantyjski klimat. Chcąc zwiedzić Mostar, trzeba dysponować sporą ilością czasu. Przy jego braku, można tylko „pozaglądać” tu i tam…
Większość budowli pałacowych w stolicy państwa Khmerów była z drewna, nie pozostały więc po nich ślady. Natomiast w kamiennej części uwagę przyciągają dekoracje kwiatowe oraz inne zdobienia odrzwi i ram okiennych.
Most ma prawie 29 metrów długości i ma tylko jedno kamienne przęsło. Jego szerokość to 4,5 metra, a wysokość mierzona od poziomu wody w okresie letnim to 21 metrów...
Przy jej budowie ogromną rolę odegrała buddyjska kosmologia. Mury obronne i otaczająca je fosa symbolizują wielki Praocean. Węże Naga o siedmiu głowach gotowe do splunięcia trucizną – deszcz oraz pomost między niebem i ziemią...
Ostatnią stolicę tego potężnego królestwa Khmerów, zbudował 3 km na północ od Angkor Wat jeden z jego największych władców, Jayavarman VII w latach 1181-1220. Wielkie Miasto – Angkor Thom – zaplanowano z rozmachem.
Oglądać można by to godzinami podziwiając poszczególne płaskorzeźby, ich fragmenty i detale. O fotografowaniu, dla którego warunki w tych miejscach świątyni okazały się fatalne, nie wspominając.
Nie jest to najpiękniejszy stavkirke na naszej drodze, ale zajmuje wyjątkowe miejsce wśród 28 kościołów tego typu, jakie zachowały się w Norwegii – zarówno pod względem architektury jak i historii stylu.
To budząca do dziś zachwyt perła architektury o mistrzowskiej perspektywie oraz proporcjach. Każdy kolejny taras jest dwa razy wyższy od poprzedniego. Centralna wieża wznosi się 42 metry ponad górny taras. Mamy wrażenie, że oglądamy piramidę.
Mitte – środek, początek i serce Berlina wzbogaci się niebawem w nowe centrum muzealno-konferencyjne na Placu Zamkowym (Schlossplatz), położonym naprzeciwko katedry. Za pięć, osiem… lat Berlin będzie kulturalną stolicą Europy.
Miasto było sławne dzięki kapłankom Afrodyty. Trudniły się one prostytucją i zwabiały do świątyni gości, bawiących się na ucztach. Tych świętych prostytutek zwanych „córami Koryntu” było około tysiąca. Korynt nazywano więc miastem rozpusty.