- Brak kategorii
Z odległości kilkuset metrów „patrzą” na siebie podominikański zespół klasztorny i kościół pw. św. Jacka kryte czerwoną dachówką i kolegiata p.w. św. Józefa z zielonym, spatynowanym dachem. To prawdziwe perełki, a raczej perły architektury.
Uście Gorlickie wcześniej nazywane Uściem Ruskim, jest dużą miejscowością sprawiająca wrażenie miasteczka. Leży u zbiegu rzek Ropy i Zdyni i stąd wywodzi się nazwa „Uście” (ujście).
Kandy jest ruchliwym, handlowym miastem. Bardzo orientalnym, z oryginalną ceylońską architekturą, wśród której tylko od czasu do czasu, zwłaszcza w centrum, widzi się budowle pokolonialne nawiązujące do architektury europejskiej.
Bardzo ważną datą w dziejach miasta był 7 maja 1369 r., kiedy jako pierwsze w Europie otrzymało z rąk króla Ludwika Wielkiego własny herb, przedstawiający ukoronowanego lwa otoczonego liliami andegaweńskimi.
Od czasów średniowiecznych nie zmienił się układ urbanistyczny miasta. Na każdym kroku natknąć się tu można na wielką historię. Po zakończeniu remontów zakurzoną perełkę czeka na pewno wspaniała przyszłość.
Szyłokarczma w tym roku obchodzi 500-lecie, gdyż w 1511 roku powstał w tym miejscu – w połowie drogi miedzy Kłajpedą i Tylżą pierwszy zajazd. Obok niego odbywały się duże targi rybne, szybko zamienione na lokalny jarmark.
Na każdym kroku są tu winnice serwujące „heurigera” – młode wino, bądź wina markowe. Ale także winoteki – lokale prowadzone przez zrzeszenia winiarzy lub na zasadach komercyjnych, w których można degustować i kupować wino.
Mimo, że miasto znalazło się na elitarnej liście UNESCO, to nie do pomyślenia byłyby tu dyktat sądeckich pań konserwatorek zabytków, które nie godzą się nawet na turystyczne infokioski na sądeckim rynku...
Spacerując po praskim Starym Mieście mogliśmy zauważyć podstawową różnicę między nami i Czechami, która polega chyba właśnie na stosunku do historii – im historia nie ciąży, ona im co najwyżej zawadza.
Po spacerze przez Most Karola docieramy do kompleksu uniwersyteckiego. Na Uniwersytecie Karola jednym z najzdolniejszych studentów był Jakub z Sącza, przyszły rektor krakowskiej Alma Mater w 1420 r....