Ostatnio dodane artykuły z kategorii: Obyczaje

Po śmierci papieża chętnie nadawano Janowi Pawłowi II przydomek Wielki. Pierwszy użył go kardynał Angelo Sodano w homilii, jaką  wygłosił podczas żałobnej mszy na placu św. Piotra w niedzielę 3 kwietnia 2005 (dzień po śmierci Jana Pawła II). 

Autorka: Zuzanna Grabska

Limanowska część papieskiego szlaku przez Beskid Wyspowy kończy się (lub zaczyna) na rynku w Limanowej. Obok tablicy informacyjnej pokazującej przebieg trasy stoi kamień z płaskorzeźbą Jana Pawła II i rośnie dąb, który wyrósł z żołędzia poświęconego przez papieża.

Jako znaczną atrakcję i magnes dla przyjezdnych przedstawia się zakupy. Emiraty są bowiem obszarem wolnym od podatków i ceł. Ponieważ jednak jest to kraj dosyć drogi, koszty specjalnej tam podróży na zakupy mogłyby zrekompensować tylko bardzo duże transakcje.

Jesteś ciekaw, co czeka Cię w tym roku? Nie masz pewności, czy urlop na Węgrzech to dobry pomysł? Dowiedz się, jakie wakacje czekają Ciebie i Twoich bliskich!

Autorka: Marta Hennrich

Karnawał to odzwierciedlenie nadreńskiej mentalnońci i tutejszych obyczajów. Do nich należą przede wszystkim wszelkiego rodzaju kolorowe kostiumy, pogoda ducha, tańce i śpiewy do białego rana oraz duże, bardzo duże ilości piwa „kölsch”.

Nawet w hotelu Atlantis zbudowanym na tej sztucznej wyspie, którego gigantyczna arka pośrodku stanowi jak gdyby bramę wjazdową, nie wpuszczono mnie na miejsce z którego można oglądać zatokę i wyspy, gdyż nie byłem gościem tego hotelu...

Autorka: Anna Kiełtyka

Kolejny dzień w stolicy Argentyny postanawiam przeżyć jak prawdziwa turystka. Doskonałym pomysłem na zwiedzanie – a dla mnie na utrwalenie sobie tego co już widziałam – jest przejażdżka autobusem widokowym. Mogę wsiadać i wysiadać w dowolnej części miasta.

Autorka: Anna Kiełtyka

La Boca była kiedyś najbiedniejszą i najniebezpieczniejszą częścią miasta. Poniekąd dalej jest. Wystarczy jednak skręcić w nieodpowiednią boczną uliczkę, żeby poczuć na własnej skórze złą sławę tego miejsca.

Autorka: Anna Kiełtyka

Taksówkarz okazuje się synem polskich imigrantów, wiec cała droga mija nam na rozmowie – miksujemy polski, hiszpański i angielski. To spotkanie potraktowałam jako dobry zwiastun w podroży, bo przecież spotkałam prawdopodobnie jedynego polskiego taksówkarza w całej Argentynie…

Autorka: Anna Ochremiak

Na pozór wszystko jest tak, jak zawsze. Jest stajenka, Maryja i Józef pochylają się nad nowonarodzonym dzieckiem. Przed stajenką przesuwa się szpaler gości. Trochę sztywni, przechodzą gdzieś nie zwracając uwagi na leżące w żłóbku dzieciątko.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!