Zakonnicy budowali kaplice kalwaryjskie przez ponad 60 lat. Dziś jest ich 24. Wszystkie są utrzymane w duchu dość ascetycznego baroku. Wzniesienie przy drodze do Inowrocławia to Góra Oliwna, wzgórze Ludkowskie to Golgota (Kalwaria), a Noteć jest tu Cedronem.
Pasażerowie zmieniali się często. Gdy na którymś z przystanków w środku pustyni zobaczyłam sześcian 2x2x2 pełen kartonów z margaryną, prawie się nie zdziwiłam, że ten bagaż też pojedzie z nami, rozłożony na dachu autobusu...
W tym roku, po dwu wiekach, w Niedziele Palmową, znów odegrano tu misterium Męki Pańskiej. Droga Krzyżowa prowadziła z kościoła na Górce, gdzie miał miejsce sąd Piłata, wokół głównego placu miasta i z powrotem pod ten sam kościół, pod jego południową ścianę: tam była Golgota.
Z wozu wysiada na oko dość sympatyczny facet około czterdziestki. Nie wygląda na turystę, jakiś solidny gość – drobny biznesmen, albo może geodeta – niewysoki, raczej krępy, sympatyczna twarz, broda, okularki, dynamiczne ruchy. Idzie do kibla.
Na Placu Orła Białego w Szczecinie stoi pomnik bogini Flory. Wykonany został z saksońskiego piaskowca w latach 80. XVIII wieku z przeznaczeniem do pałacu Grumbkowa przy Placu Końskim. To pomnik – wędrowiec.
W Kurpiowskiej Puszczy Zielonej palmy miewają nawet dziesięć metrów. Podobnie jak przed laty ich szkieletem są pręty leszczyny lub sosny. Oplecione są borowiną, jałowcem, bukszpanem. Zdobi się je kwiatami i wstążkami z bibuły.
Nie ujechałem daleko – zatrzymał mnie dziwny niepokój. Po pierwsze: zaczyna się robić pięknie i rodzina – z wozu! Po drugie – czegoś mi brak… jajecznica… Wiem! Niedziela – kościół! Jak znaleźć katolicki kościół w Norwegii?
Ledwie wyjechaliśmy z miasta ogarnęła nas wiosenna zieloność. Suche zapewne i spalone słońcem o innych porach roku góry przeżywają swoje wiosenne pięć minut. Wszystko, co ma zamiar zazielenić się i zakwitnąć, spieszy się, by zdążyć przed letnim skwarem.
Na jednym z rogów głównego placu miasta stoi wielkie, kolorowe i dość w sumie brzydkie jajo. To wejście główne do muzeum pisanek w Kołomyi. W wielu muzeach regionalnych zdarzają się też pisanki, ale żeby tylko pisanki!
Wodospady. Ich nazwa wywodzi się od „uzud” – oliwka, gdyż wokół na tym sztucznie nawadnianym terenie rosną przede wszystkim gaje oliwkowe. Ziemia ma nadal barwę cegły. A propos – oliwki w Maroku są bogato, wielosmakowo przyrządzane. Doskonałe.