Ostatnio dodane artykuły z kategorii: pomniki przyrody

Dziś po zamku zostały tylko grupy skał z wykutymi w nich otworami i wyżłobieniami, w których mocowano drewniane konstrukcje. Dookoła prowadzi oznakowana ścieżka, a ze skalistego wzgórza roztacza się ładny widok na okoliczne pasma górskie.

Autor: Marek Nowak

Fachowcy szacują, że w swoich najlepszych czasach drzewo mogło mieć nawet 35 metrów wysokości. To tyle, co dziesięciopiętrowy blok... To drzewo to topola czarna (Populus nigra), nazywana tu pieszczotliwie Baobabem.

Gdy moce piekielne dowiedziały się o istnieniu cudownego źródła, postanowiły je zniszczyć. Diabeł niósł z Tatr potężny kamień, aby go na nie zrzucić. Kiedy już był pod szczytem Jaworzyny, zapiał kur. Diabeł kamień puścił i leży on tu do dziś.

Szczyt Malinowskiej Skały to zwornik w głównym grzbiecie pasma Baraniej Góry. Na północny zachód prowadzi stąd szlak na Przełęcz Salmopolską przez Malinów, na południe wiedzie szlak na Baranią Górę i na północ na Skrzyczne z którego schodzimy.

Dla mnie największą atrakcją jest trawertynowe jeziorko o nazwie Krater. Napełnione jest wodą termalną. Znajdziemy je na niewielkim szczycie kopy trawertynowej. Wypływa z niego uroczy potoczek, drążąc w ziemi swoje ścieżki.

Riwiery Brytyjskiej nie da się przereklamować. To naprawdę wspaniałe miejsce na wakacje. Szerokie plaże są z reguły kamieniste, dlatego te nieliczne piaszczyste m.in. w Weymouth, Poole czy Bournemouth przyciągają głównie rodziny z dziećmi.

To największy na Mazurach głaz narzutowy, pozostawiony przez cofający się lodowiec. Jego obwód nad ziemią wynosi 19 m. Ma 6,5 m długości, 4 m szerokości i 1,8 m wysokości. Ile jeszcze tkwi w ziemi, nie wiadomo.

Sosna stoi na kilku mocnych korzeniach. Niektóre maja grubość średniej wielkości drzewa. Wystają ponad trzy metry nad poziom gruntu. Są pokryte korą. Na ich rusztowaniu stoi drzewo. Choć gatunek tak się nazywa, ta jest całkiem nie-pospolita.

Już widać duża polanę a przy niej ogromne skały. To Brama Krakowska. Nazwa jej wywodzi się od szlaku handlowego, który miał tędy przechodzić do Krakowa. Z polany jest fantastyczny widok na grupy skalne po drugiej stronie potoku.

Do tej pory nie ma odpowiedzi, czemu służyć miał ten eksperyment… W jakim celu drzewka miały rosnąć nienaturalnie. O tym, że był to eksperyment, świadczy fakt, iż te kilkadziesiąt sosen tworzy doświadczalną szkółkę.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!