Ostatnio dodane artykuły z kategorii: ratusze

Obok fontanny stoi neoklasyczny, niewysoki, bo dwukondygnacyjny, budynek „Hotel de Ville”. Przed nim na postumentach znajduje się para miedzianych lwów. Ten budynek to ratusz. Zupełnie on inny od ratuszy, jakie się ogląda w różnych miastach.

Rynek w Goudzie jest piękny. Otaczają go okazałe budowle fundowane przez bogatych książąt, a nad nim, od południowej strony, wznosi się wysoka wieża Sint Janskerk – kościoła św. Jana. Centralne miejsce placu zajmuje ratusz (Stadhuis).

Lewocza to perła architektury średniowiecznej, miasto na Spiszu, które przez kilka wieków było jego historyczną stolicą, centrum kulturalnym, administracyjnym i gospodarczym, obdarzonym licznymi przywilejami.

Jeśli przybędziemy do Berna pociągiem, zwiedzanie miasta zacząć można z placu Bubenberg. Stąd prosta droga wiedzie od końca do początku terytorialnego rozwoju starego Berna. Szlak przebiega niemal dokładnie środkiem miasta.

Widok z Wieży Zegarowej w słoneczne przedpołudnie jest wspaniały. Patrzymy na stojący w jej pobliżu najstarszy w mieście, wczesnogotycki kościół klasztorny, starówkę: górne i dolne miasto oraz jej uliczki, placyki, kryte dachówką domy, mury i baszty.

Centralnym punktem rynku jest dawny ratusz, obecnie muzeum historyczne. Najpierw, w XIV wieku, zbudowano wieżę obserwacyjną, z której ostrzegano przed nadciągającymi wrogami i alarmowano, gdy gdzieś wybuchł pożar. Nazywano ją więc Wieżą Trąb, lub Trębaczy.

Klasycznie prosta, a przez to niezwykle zgrabna budowla, stoi pośrodku sporego kwadratowego rynku, z każdej strony równie klasyczna i równie piękna. Ładnie odnowiona jest teraz siedzibą muzeum regionalnego.

Autorka: Anna Ochremiak

Rekonstrukcja głównego placu w mieście, stała się pretekstem, by stworzyć tu niezwykły zegar, Orloj, na wzór najsłynniejszych w Pradze i tego w Ołomuńcu. Tamte pamiętają średniowiecze. Ten zaczął odmierzać czas w ubiegłym roku.

Z czasem jednak ruch się wzmagał, zaczęły się robić korki. Rozszczepiono więc drogę i poprowadzono ją dookoła ratusza, i z prawej, i z lewej. A on trwa cierpliwie na skwerku rozdzielającym dwa pasy ruchliwej jezdni.

Autorka: Anna Ochremiak

Spacerując wokół rynku oglądam kolorowe, niedawno odrestaurowane kamieniczki. Idę pod pręgierz, potem obchodzę ratusz. To tu to tam zatrzymuje się na chwilę. Ślicznie. Ale dla przybysza z Mazowsza trochę obco. Jak za granicą…

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!