Darłówko to nadmorska dzielnica Darłowa odległa od miasta o około trzech kilometrów. Położone jest u ujścia rzeki Wieprzy do Bałtyku. Rzeka dzieli osiedle na dwie części: Darłówko Zachodnie i Darłówko Wschodnie.
Do końca lat czterdziestych XX wieku do portu zawijały statki handlowe. Przewoziły one głównie płody rolne, wywoziły węgiel. Największy ruch był w roku 1948. Później stopniowo ograniczano działalność portu.
Pancernik USS Arizona był jedynym okrętem stacjonującym w bazie amerykańskiej na Hawajach, który w czasie ataku powietrznej floty japońskiej 7 grudnia 1941 r. uległ tak poważnemu zniszczeniu, że nie opłacało się go podnosić z dna.
Ponoć gdy łódź prowadziła wprawna ręka, żagiel rozprzowy przy pełnym wietrze pozwalał płynąć pod prąd. A teraz… Płynęłam współczesną pychówką, z prądem… w dół rzeki… ale przy pogodzie bezwietrznej, nie obyło się bez motorka.
Trójmasztowy żaglowiec rejowy, replika i kontynuator tradycji „Daru Pomorza”, jest dobrze znany w wielu portach świata. Jego armatorem jest Akademia Morska w Gdyni.
Miasto, choć kiedyś znaczne i leżące nad Wisła, przy ważnym trakcie handlowym z Kujaw do Ziemi Dobrzyńskiej, z Radziejowa do Lipna, nigdy nie miało mostu. I nie ma go do dziś. Przez rzekę można się przedostać jedynie promem.
Aby zobaczyć ten delikates trzeba popłynąć w rejon Inoujścia na Jeziorze Dąbskim. To tutaj, na mieliźnie jeziora, które ma w tym miejscu około trzech metrów głębokości, spoczął dziewięćdziesięciometrowej długości kadłub statku z betonu – betonowca.
Wazowie rozbudowali warownię. Zamek stał się siedzibą królewskiego rodu, skoligaconego silnie i z polskimi monarchami. Stąd w tutejszym muzeum mnóstwo pamiątek naszej wspólnej, i pokojowej, i wojennej historii.