Zatoń Dolna
Dolina Miłości zrewitalizowana

Pomiędzy trzema wioskami, na wysokich wzgórzach morenowych, których zbocza stromo opadają ku Odrze, położony jest park krajobrazowo-naturalistyczny o nazwie Dolina Miłości.
fot: Halina Puławska
Zatoń Dolna. Dolina Miłości zrewitalizowana
Nie ma oryginalnych, pierwotnych rzeźb. Ich głowy, odstrzelone przez sowieckich żołnierzy, ktoś ponoć wywiózł do Warszawy, przewrócone pomniki leżały w wyschniętych stawach. W 2002 r. ktoś ukradł pomnik Ewy, a oryginał Adama zabrało Muzeum Narodowe. W pracach rewitalizacyjnych wykonane zostały kopie.
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Romantycznie brzmi imię niewielkiej wioski położonej nad brzegiem Odry, u stóp Wzgórz Zatońskich, w pobliżu wiosek sąsiednich: Krajnika Górnego i Krajnika Dolnego, w gminie Chojna. To Zatoń Dolna.

Romantyka nie kończy się na tej nazwie. Pomiędzy tymi trzema wioskami, na wysokich wzgórzach morenowych, których zbocza stromo opadają ku Odrze, położony jest park krajobrazowo-naturalistyczny o nazwie Dolina Miłości. Trochę zwodnicza jest nazwa dla wzniesionego terenu, poprzecinanego głębokimi jarami i łagodnymi dolinami, z którego roztacza się malowniczy widok na rozlewiska Odry.

 

Historia, liczącego około 80 hektarów parku, rozpoczęła się w 1827 r. W tym roku osiedlili się w Krajniku Górnym berliński asesor Carl Filip Humbert z żoną Anną. Zakup dóbr w tej okolicy nie był zapewne przypadkowy. Małżonkowie mieli francuskie korzenie i byli hugenotami, których spora grupa osiedliła się ? po ucieczce z Francji ? w Szwedt, po drugiej stronie Odry. W Krajniku Górnym (Hohen-Kränig) przebudowali pałac i stworzyli przypałacowy park. Pałacu już nie ma, ale założenie parkowe na obszarze około 5 hektarów istnieje. Rosną nadal drzewa sadzone w nim w drugiej połowie XIX w. Ten park przy pałacu jest centralnym punktem całej kompozycji przestrzennej. I wydaje się, że jego koncepcję, jak również Doliny MiłościGórek Krajnickich stworzyła Anna von Humbert. Wykorzystana została polodowcowa, pagórkowa rzeźba terenu, punkty widokowe na wstęgę Odry i na płaskie połacie jej zachodniego brzegu, położony został układ komunikacyjny ścieżek: z ?węzła? dla nich czyli z parku prowadziła Droga Kasztanowa przez Górki Krajnickie do Krajnika Dolnego, Aleją Winorośli lub Drogą Młyńską spacerowano do Doliny Miłości.

Górki Krajnickie

Zanim do niej dojdziemy, warto kilka słów poświęcić Górkom Krajnickim i parkowi przypałacowemu. W literaturze krajobrazu Górki Krajnickie, obecnie w większości łąki i pola uprawne, zwane są ?Małą Francją?. Gatunki posadzonych tutaj drzew i kompozycja miały przypominać Humbertom Francję; pozostały do dzisiaj liczne ślady tego założenia. Rośnie (i owocuje) szpaler siedmiu drzew kasztana jadalnego, pozostałość po Drodze Kasztanowej, najbardziej spektakularnym elementem ?Małej Francji?. Drzewa sprowadzone z Francji mogą mieć obecnie około 180-190 lat, a najpotężniejszy okaz ma w obwodzie 440 cm. Również z Francji pochodzi ? rzadki w Polsce ? dąb burgundzki, i co ciekawe, Górki Krajnickie są jedynym w Polsce stanowiskiem, gdzie ten dąb rozmnaża się spontanicznie i tworzy trwałą populację. Stare francuskie odmiany drzew owocowym (w dużej mierze czereśni) rosną wzdłuż Alei Winorośli i Drogi Młyńskiej.

Czytaj dalej - strony: 1 2 3

Poczytaj więcej o okolicy:

 

Komentarze: 2

    mrówka, 2 marca 2015 @ 18:11

    Bardzo ciekawe miejsce i bardzo ciekawa historia. Przykro jednak czytać o powojennych zniszczeniach i dewastacji poniemieckich terenów. O ile jednak potrafię zrozumieć (choć nie zaakceptować) wyżywanie się na poniemieckiej substancji tuz po wojnie, to w żaden sposób nie potrafię pojąć wycinki lasu w latach 90! To już czyste barbarzyństwo!

    borus, 7 maja 2022 @ 10:31

    Zgadza sie: F = fornir, po polsku drewno przeznaczone na okleinę.

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij