Rangun
Zbiory i obyczaje w Muzeum Narodowym
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Spośród nielicznych muzeów w Rangun, najważniejszym jest Narodowe. Zbiory ma raczej skromne, gdyż Birma była wielokrotnie grabiona przez najeźdźców i kolonizatorów, ale warte zobaczenia.
Niestety, fotografowanie czegokolwiek jest niemożliwe. Ekspozycję na trzech piętrach rozpoczyna historia piśmiennictwa birmańskiego. Oglądam stare wzory pisma i rozwoju alfabetu oraz języka od III w p.n.e. do czasów średniowiecza. Wykute na kamieniach, zapisane na liściach palmowych, drewnie, papierze. Niektóre teksty zachowały się tylko na dzwonach. W języku mon np. na dzwonie z pagody w Bago.
Pamiątki birmańskiej historii
Rzucam okiem na kolekcję orderów i odznaczeń państwowych wystawionych w dużych szklanych szafach. Ciekawe są makiety nie istniejących już, historycznych budowli. Pałacu Gubernatorów zburzonego przez juntę w 1978 r., różnych pagód, pałaców, pałacowych pawilonów itp. Sporo pamiątek związanych jest z ostatnim królem Birmy – Thibawem wygnanym wraz z żoną przez Brytyjczyków do Indii. Sala tronowa z jedynym zachowanym – pozostałe spłonęły, ten ocalał, gdyż został wywieziony do Indii, wrócił w 1948 roku – spośród 9., oryginalnym Lwim Tronem z 1885 roku. To wybitne dzieło birmańskiej sztuki snycerskiej ma 8 m wysokości, jest inkrustowany złotem i laką. Pozostałe, a były również bardzo interesujące, prezentowane są w postaci niewielkich makiet. Obejrzeć można też królewskie łoża, parawany i rzeźby w drewnie. Pięknie zdobione szafy z drewna tekowego odpornego na korniki i inne robactwo. Zbiory monet, szachów, figurek, fajek, naczyń oraz skrzynek na klejnoty. Uwagę zwracają pięknie zdobione miecze, dziesiątki królewskich szat z wielkimi brylantami i innymi kamieniami szlachetnymi. Podobnie haftowane złotem i skrzące się brylantami, rubinami, szmaragdami itp. kilimy.
Królewskie klejnoty
Cała sala poświęcona jest regaliom. Są wśród nich niekiedy trochę zaskakujące przedmioty. Np. wysokiej klasy artystycznej srebrne naczynia na… betel do żucia, czy skrzyneczki na horoskopy. Również srebrne, z kamieniami szlachetnymi, patery, tace, dzbany, lustra. Wystawiono także królewskie hełmy, buty ze złotem i szafirami, srebrne plakietki z wróżbami itp. Najcenniejsze eksponaty umieszczone są w mocno zakratowanych gablotach.
Całe piętro poświęcono rzeźbom i dawnym instrumentom muzycznym, lalkom teatru marionetek, maskom aktorskim ze szpiczastymi zakończeniami na górze, jak pagody. Na obrazach można zobaczyć tańce dworskie. Moją uwagę zwróciły ponadto dwa fakty. Brak w muzeum – przy zakazie fotografowania – jakichkolwiek albumów, pocztówek bądź innych reprodukcji eksponatów, o folderach nie wspominając. Oraz toalety ogólnie dostępne i bezpłatne… wyłącznie dla cudzoziemców.
I inne muzea byłej stolicy
Poza Narodowym, warte zobaczenia w Rangunie są również zbiory Muzeum Kamieni i Klejnotów (Gem Museum). Co prawda główne skarby kraju, m.in. największa na świecie naturalna perła o wadze 845 karatów, 69 kilogramowy jadeit i największy znaleziony w Birmie 21,450 karatowy rubin znajdują się w Gem Museum w nowej stolicy kraju Nay Pyi Taw, to jednak i w tutejszym są m.in. piękne kolekcje rubinów, szafirów, pereł i jadeitów. Natomiast miłośnicy kina powinni zajrzeć do Muzeum Filmu w Myanmarze. Polecane jest również zwiedzenie fabryki szkła Na-Gar. Przede wszystkim jednak trzeba zobaczyć wspomnianą już pagodę Szwe Dagon i kilka innych świątyń oraz pałac – restaurację Karaweik. O nich jednak napiszę już w następnych reportażach.
Dodaj komentarz