Bytom Odrzański
Znaki pokuty i dobrych interesów

W narożniki wieży kościoła św. Hieronima w Bytomiu Odrzańskim wmurowano kamienie pokutne. To świadectwa zbrodni i próby odkupienia grzechu. Świadectwa przedstawiające narzędzie, którym dokonano zabójstwa.
fot: Małgorzata Raczkowska
Bytom Odrzański. Znaki pokuty i dobrych interesów
Powiedzenie "trzymać kciuki" pochodzi właśnie z czasów średniowiecza. Po niemiecku, w języku tutejszych dawnych kupców, brzmi ono "odciskać kciuki".
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Kościół św. Hieronima w Bytomiu Odrzańskim jest po prostu brzydki. Gotycką, wcale niewymyślną konstrukcję zeszpecił jeszcze tynk, pomalowany w dodatku na jakiś taki nijaki kolor.

Na szczęście nie zatynkowano przyziemia wieży, bo tam znajdziemy największe ciekawostki. W jej narożniki wmurowano kamienie pokutne. To świadectwa zbrodni i próby odkupienia grzechu. Świadectwa przedstawiające w dodatku narzędzie, którym dokonano zabójstwa.

Zwyczaj stawiania krzyży pokutnych przywędrował wraz z kolonistami z Zachodu i rozprzestrzenił się na Śląsku i Łużycach. Ktoś, kto kogoś zamordował, mógł uniknąć adekwatnej do czynu kary, jeśli zawarł z rodziną zabitego kontrakt pokutny. Umowa przewidywała wypłacenie krewnym odszkodowania, stałe łożenie na utrzymanie dzieci, ofiarę na kościół, pokutną pielgrzymkę do świętego miejsca, ale też wykucie w kamieniu krzyża pokutnego, na którym zabójca musiał wyryć narzędzie zbrodni i ustawienie go w miejscu, gdzie czyn ten się dokonał. Takich krzyży czy kamieni zlokalizowano na Śląsku i Łużycach ponoć około 600. Pięć z nich wmurowano właśnie w narożniki kościelnej wieży w Bytomiu Odrzańskim. Są na nich symbole miecza, noża i… łopaty.

W wejściu do kościoła, także szczęśliwie niezeszpeconym tynkiem, w składających się na gotycki portal cegłach, na wysokości wyciągniętej ręki  zobaczymy liczne i bardzo wyraźne zagłębienia. Poczynili je kciukami średniowieczni bytomscy przedsiębiorcy. Obyczajem dawnych kupców było pieczętowanie handlowych kontraktów odciśnięciem kciuka na ścianie świątyni. Zanim powszechne stało się sporządzanie umowy na piśmie, potwierdzano w ten sposób transakcje i zobowiązania. Przykładając kciuk do ściany modlono się też za powodzenie w interesach. A interesy chyba szły w Bytomiu nieźle, bo kupcy wydłubali kciukami w cegłach całkiem spore dołki.

Znaki takie znajdziemy na portalach wielu śląskich i łużyckich kościołów, szczególnie w miastach handlowych. W pewnym sensie zwyczaj przetrwał do dziś. Powiedzenie „trzymać kciuki” pochodzi właśnie z czasów średniowiecza. Po niemiecku, w języku tutejszych dawnych kupców, brzmi ono „odciskać kciuki”.

Warto wiedzieć

Wnętrze XIV-wiecznego kościoła jest dość ubogie. Uwagę zwraca ołtarz główny, w kształcie zdobnego w barokowe zawijasy owalu zawieszonego w absydzie prezbiterium.
Bytom Odrzański do 1945 roku nazywał się Beuthen an der Oder.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 24 czerwca 2010; Aktualizacja 9 lutego 2022;
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij