Wagoniki są przeszklone od góry do dołu co umożliwia obserwację i filmowanie całej panoramy Druskienik. Pomyślano też o niepełnosprawnych – jeden z wagoników jest przystosowany do przewozu osób na wózku.
Na wysokim, lewym brzegu zakola rzeki wznosi się wieś Liszkawa, po litewsku Liškiava. Do około 1800 roku miasto, obecnie coraz bardziej wyludniająca się wioska, z chałupami zamienianymi w dacze.
Z przyjemnością spaceruję wśród kwiatów po parku w pobliżu centrum zdrojowego. Wspaniale przebudowano nadniemeński bulwar ciągnący się od nowego mostu przez Niemen i parku rozrywki do przystani białej floty...
Po zakończeniu degustacji rekordowego sękacza ta sama ekipa upiekła drugi, identyczny egzemplarz, który trafił do otwartego i poświęconego w trakcie uroczystości Muzeum Sękacza.
Wieś położona jest zaledwie 9 km na północny wschód od Druskiennik. Ono znajduje się jednak na prawym brzegu rzeki. Dotrzeć tu można pieszo, samochodem, autobusem, a w lecie statkiem wycieczkowym lub kajakiem.
Przysypane śniegiem rzeźby, bydlęce wagony którymi wywożono zesłańców i inne akcesoria „realnego komunizmu” w tej pustce, gdyż zwiedzających jest obecnie mało, są nie tyle skansenem, co śmietnikiem epoki.
Snow Arenę zbudowano na naturalnym, o częściowo zmienionym spadzie terenu, wzgórzu w wiosce Mzarų koło Druskiennik, po drugiej stronie Niemna. Na terenie 8 hektarów są trzy trasy zjazdowe dla narciarzy i snowboardzistów.
Prowadzi nas ulica Karaim? – Karaimska. Po obu jej stronach stoją kolorowe drewniane domki. Wszystkie zwrócone szczytem do drogi, wszystkie z trzema oknami w szczytowej ścianie.
Puste, surowe, pozbawione wystroju wnętrze robi wrażenie. Każe raz jeszcze wrócić pamięcią do nieodległych czasów, gdy kościoły były zamknięte na klucz a sakralne budowle niszczono celowo, czy pozostawiano, by zniszczył je czas.
Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości, w latach 1989-1991 strącono ich z cokołów. Było ich wielu, znacznie więcej, niż u nas. Bo taki Lenin musiał przecież stać w każdym szanującym się mieście. Teraz stoją w parku.