Ostatnio dodane artykuły z kategorii: Warszawa - przyrodnicze

To nietoperze mnie przyciągnęły do tego miejsca, które znam od dziecka z racji zamieszkania na warszawskim Ursynowie. Polecam spacer na wiosnę, kiedy jeszcze roślinność nie zasłoni wszystkich tych fajnych widoków.

Spory park z drewnianym dworem z początku XIX wieku. Dwór w smętnej ruinie, park trochę ogrodzony, ale nie za bardzo. W nim dwa spore stawy. Postanowiłem tam zajrzeć, gdy wyczytałem gdzieś w internecie, że zalęgły się w nich bobry.

W roku 2017 wypadnie 550. rocznica otwarcia Wisłą polskiego okna na świat. Tę okazję miasta nad Wisłą wykorzystały. Dlaczego o tym nie pamiętamy? Będzie to wspaniała okazja do pokazania możliwości rzeki żywicielki w nowych czasach, nowych warunkach.

Tylko z tej perspektywy zajrzeć można do wypełnionej niby śmietaną czaszy Stadionu Narodowego. Turyści, a zapewne i rodowici warszawiacy, zaopatrzeni w plan Warszawy, podziwiać mogą jej ogrom i topografię.

Autorka: Zuzanna Grabska

Zaprezentują się zrzeszenia wodniackie: żeglarze, kajakarze, właściciele przeżywających drugą młodość tradycyjnych wiślanych pychówek z żaglem rozprzowym. Do Portu Czerniakowskiego spłyną jednostki z całego dorzecza Wisły.

Autorka: Anna Ochremiak

Może to źle, ale przybiliśmy do brzegu jednej z wysp. Nie my pierwsi. Łatwo to było poznać po obecnych nawet tam puszkach po o piwie i nadpalonych gałęziach drzew w miejscu, gdzie amatorzy dzikiej przyrody palili sobie ogniska.

Autorka: Anna Ochremiak

Oznakowanie szlaku żeglugowego na Wiśle jest szczególne: odzwierciedla dawny podział kraju. W „austriackim zaborze” są tyczki biało-czarne i biało-czerwone. Na „pruskim” odcinku – boje. A „w Królestwie” – albo tak, albo tak.

Autorka: Anna Ochremiak

Ponoć gdy łódź prowadziła wprawna ręka, żagiel rozprzowy przy pełnym wietrze pozwalał płynąć pod prąd. A teraz… Płynęłam współczesną pychówką, z prądem… w dół rzeki… ale przy pogodzie bezwietrznej, nie obyło się bez motorka.

Wzniesienie oficjalnej nazwy chyba jeszcze nie ma, ale wiele nieoficjalnych tak: Kazurówka, Kazurka, Górka Kazurka lub nawet Kazoorka… poważniej: Góra Kazury, ale też Wzgórze Trzech Szczytów, Góra Trzech Kopców ewentualnie Góra Latawcowa.

Autorka: Zuzanna Grabska

Droga, po wiosennych deszczach, nie zaprasza do spaceru. Przy niej czerwona tablica, z napisem „rezerwat przyrody”. Model z czasu zakładania rezerwatu. Wcale nie wiadomo, że tu był Morysin. Żadnej informacji, drogowskazu. Szkoda.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!