Warszawa
Spa przy Bednarskiej

Imponujący budynek jest pamiątką po czasach, kiedy ulica Bednarska była jednym z najbardziej ruchliwych traktów w Warszawie. Wzdłuż Bednarskiej były sklepy, restauracje, stało kilka hoteli.
fot: ARO
Warszawa. Spa przy Bednarskiej
Budynek cudem przetrwał II wojnę światową, choć poważnym uszkodzeniom uległ portyk z płaskorzeźbą. Odrestaurowano jednak tylko fasadę, a z tyłu postawiono nowy dom.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

To jeden z najbardziej efektownych domów na Powiślu. Budowla z sześcioma kolumnami przy ul. Bednarskiej 2/4 była kiedyś zwykłą… łaźnią. No, może nie taką całkiem zwyczajną, bo była w niej restauracja z wykwintnym menu.  

Imponujący budynek jest pamiątką po czasach, kiedy ulica Bednarska była jednym z najbardziej ruchliwych traktów, jaki miała Warszawa. A było to w XIX w. U jej wylotu przerzucano przez Wisłę mosty łyżwowe. Każdy więc, kto jechał na Pragę lub od wschodu wjeżdżał do Warszawy, musiał przejechać tą ulicą. Wzdłuż Bednarskiej były sklepy, restauracje, stało kilka hoteli. Szybko zaistniała potrzeba stworzenia miejsca do kąpieli dla podróżnych (hotele nie miały kanalizacji). Interes zwietrzył Stanisław Majewski, właściciel „handlu” na rogu Bednarskiej i Sowiej. W 1831 r. ruszyła budowa jego domu łaziebnego. Budynek zaprojektował Alfons Kropiwnicki. Po czterech latach parowa łaźnia była już gotowa. Stanęła tuż nad brzegiem Wisły (rzeka dochodziła wówczas do dzisiejszego Wybrzeża Kościuszkowskiego).

Główne wejście do łaźni prowadziło pomiędzy sześcioma kolumnami. Ich zwieńczenie było ozdobione płaskorzeźbą wykonaną przez Pawła Malińskiego – jednego z najwybitniejszych rzeźbiarzy warszawskich XIX w. Ukazuje Neptuna i Amfirytę. Parę małżonków otacza ich dwór: konie morskie, węże, trytony, delfiny, ryby i inne stwory. Wodę do wanien czerpano z Wisły i oczyszczano w filtrach. Jednocześnie kąpiel mogło brać kilkanaście osób. Były też gabinety z jednoosobowymi łaźniami. W łaźni można było także wziąć kąpiele ziołowe, żelazne lub siarczane (ot, dawne spa).

Na zapleczu łaźni Stanisław Majewski założył restaurację. Na klientów czekały same  smakowitości, np. zając szpikowany z sałatą, cielęcina z kremą i huzarska, bigosik z kapłona, pekelflejsz na gorąco z chrzanem, sznycle po wiedeńsku, flaki i ryby (z ogłoszeń prasowych). Po Stanisławie interes przejęła Teodozja Majewska.

Budynek – znany już wtedy jako Łazienki Teodozji Majewskiej – cudem przetrwał II wojnę światową, choć poważnym uszkodzeniom uległ portyk z płaskorzeźbą. Odrestaurowano jednak tylko fasadę (rusztowanie z niej zdjęto przed 22 lipca 1953 r.), a z tyłu postawiono nowy dom. Wiele lat działał w nim warszawski Ośrodek Kształcenia Ideologicznego PZPR. Na początku lat 90. ulokowało się tu liceum społeczne (słynna „Bednarska”), a później część sal oddano Uniwersytetowi Warszawskiemu. Dziś trwa w nim remont. Dawną łaźnię zajmie Wydział Dziennikarstwa UW.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 2 grudnia 2010; Aktualizacja 8 lutego 2022;
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij