Kapsztad
Między skałami i oceanem

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Kapsztad można zwiedzać całymi dniami, co chwila znajdując coś ciekawego, wpadać do niezliczonych restauracji, barów, kafejek i czuć się, co w dużych miastach tego kraju jest rzadkie, bezpiecznie.
To miasto uważane jest za jedno z najpiękniejszych na świecie. Stolica parlamentarna (rządową jest Pretoria) Republiki Południowej Afryki, położonej amfiteatralnie nad oceanem i jego zatokami oraz wokół i na zboczach Góry Stołowej. Najbardziej tolerancyjne w tym kraju, z mieszaniną ras, języków, tradycji i kultur. To w nim, w szpitalu Groote Schuur, dr Christian Barnard, jako pierwszy w dziejach, przeszczepił w 1967 roku człowiekowi serce.
Są w Kapsztadzie ulice i dzielnice zabytkowe – z najsławniejszą, długą i wąską Long Street. Postkolonialne zabytki holenderskie i brytyjskie, że wspomnę Castle of Good Hope – Zamek Dobrej Nadziei z XVII wieku, Groote Kerk – Reformowany kościół holenderski z XVIII i początku XIX w. czy z tego samego okresu anglikańską katedrę św. Jerzego, domy w stylu holenderskim czy z wiktoriańskimi balkonami.
Nie brak ciekawych galerii i muzeów, ale również supernowoczesnych budowli czy chętnie odwiedzanych przez turystów innych miejsc, m.in. nadmorskiego bulwaru – Victoria & Alfred Waterfront, z fantastycznymi widokami na port w zatoce oraz niemal pionowe ściany Góry Stołowej chroniącej miasto od zimnych antarktycznych wiatrów z południa.
Atrakcyjny jest również widok oglądany ze szczytu wznoszącej się 1 073 m n.p.m. Góry Stołowej. Najwygodniej wjechać na nią kolejką linową obracającą się w trakcie 6-minutowej jazdy dookoła osi, co zapewnia pasażerom znakomite widoki na ocean, miasto i skały. Góra ta, o szczycie z daleka wydającym się płaskim a w rzeczywistości pełnym rozpadlin, uskoków, dolinek i skał, jest skarbnicą flory. Tylko gatunków endemicznych, a więc nie występujących nigdzie indziej, doliczono się na niej 1,5 tysiąca.
Są też zwierzęta, z najbardziej rzucającymi się w oczy, bo przyzwyczajonymi do widoku nie niepokojących ich ludzi góralkami. Przypominają trochę duże króliki, ale genetycznie… są krewniakami słoni.
Dodaj komentarz