Neapol
Południe Włoch po Wyprawie Tysiąca

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
La Spedizione dei Mille, Wyprawa Tysiąca, czyli inwazja na południe Włoch dokonana przez Garibaldiego wiosną 1860 roku, klucz i kulminacja włoskiego Risorgimento, tudzież w całym jego procesie akord najbardziej spektakularny, wprawiła Europę w istne osłupienie.
Bez cienia wątpliwości było to jedno z najbardziej niewiarygodnych, najbardziej zaskakujących, najbardziej sensacyjnych wydarzeń XIX stulecia, o ile nie w ogóle całej powszechnej historii najnowszej. Tak oto bowiem 1089 ochotnikom, wojskowym właściwie dyletantom, którzy dokonali desantu na dysponenta armii dwudziestokrotnie liczniejszej, udało się podbić państwo w skali Europy średniej wielkości. Kraj o powierzchni 112 tys. km kw., zaludniony przez 9 mln mieszkańców. Na dodatek monarchię nieprzerwanie istniejącą od długich a długich setek lat, o tradycji bardzo wysoko cenionej w Europie, ongi jedno z jej królestw najbardziej prestiżowych.
Tysiąc Garibaldczyków
Samemu zaś Garibaldiemu, mającemu już za sobą chwalebne dni w latach 1842-48 w Urugwaju, dała Wyprawa Tysiąca trwałe miejsce na kartach historii nie tylko ? jak dotychczas ? Ameryki Południowej lecz także Italii i Europy oraz całego świata. Nocą z 5 na 6 maja 1860 roku wypłynął on z Quarto na wschód od Genui, dziś części jej gminy jako Quarto dei Mille, z terytorium Królestwa Sardynii, obierając kurs na Królestwo Obojga Sycylii i zmierzając ku dziełu swego życia. Tysiąc Garibaldczyków płynęło na Sycylię pod ochroną floty angielskiej operującej na Morzu Tyrreńskim.
Po debarkacji 11 maja pod Marsala na zachodzie wyspy kapitulowały przed nimi kolejne i kolejne wojskowe jednostki królewskie. Zwłaszcza na Sycylii, co tam akurat mogło też i mieć jakiś związek z jej zadawnionym acz niewygasłym separatyzmem względem Neapolu. W samej zaś stricte neapolitańskiej części państwa akcja Czerwonego Generała odebrana została jednoznacznie jako krucjata i najazd. Świadczyć zaś o tym może inter alia mniej niż śladowy stamtąd dopływ wolontariuszy do jego oddziałów. Podczas bowiem gdy ich siła po wylądowaniu na południu wezbrała do 25 tysięcy, ściągających tutaj tak z całych Włoch jak z całej Europy, doliczono się wśród nich Neapolitańczyków tylko dosłownie osiemdziesięciu (!).
Wyprawa Tysiąca weszła na stałe do rozmaitych demokratycznych nurtów politycznych Europy, pobudzając wyobraźnię i wolę działania tudzież stanowiąc inspirację do innych akcji rewolucyjnego typu. Z szerokiej perspektywy dziejowej czy historiozoficznej rozbicie i zniszczenie Królestwa Obojga Sycylii jawić się może jako swoista klamra spinająca tysiąc lat dziejów włoskiego południa zapoczątkowanych jedenastowiecznymi inwazjami Normanów.
Organizacje tajne, tajemne, tajemnicze
Przez kilka, po 1860 roku, kolejnych lat trwały na południu, między innymi w górach Kalabrii i Abruzji, bardzo uciążliwe dla nowych władz zbrojne działania partyzanckie. Niekiedy przybierały postać pospolitego bandytyzmu, zwyczajowej zresztą formy obrony w tej części Włoch. Podsycane i wspierane były ze strony agentów burbońskich i papieskich, a także przebywającego na wygnaniu w Rzymie ostatniego króla Neapolu-Sycylii. U podstaw tej desperackiej, głównie chłopskiej guerilli, czerpiącej też z kontrrewolucyjnych idei sanfedyzmu końca poprzedniego stulecia, leżało chyba jednak nie tyle przywiązanie do rzeczywistości starej, co raczej głębokie rozczarowanie i rozgoryczenie tą nową, pozjednoczeniową.
Dodaj komentarz