Filipiny
Dawne Hiszpańskie Indie Wschodnie

Trwająca zaś łącznie kilka stuleci kulturowa hispanizacja Filipin, choć sama w sobie niewątpliwie głęboka, rzecz jasna nigdy, jako starego kraju azjatyckiego, nawet nie zbliżyła się do poziomu Ameryki Środkowej czy Południowej.
Tagi: ,
fot: Jarosław Swajdo
Filipiny. Dawne Hiszpańskie Indie Wschodnie
Chińczykom, obecnym oczywiście w Manili jak wszędzie w tej części Azji już wcześniej, ale teraz nawróconym na katolicyzm, Hiszpanie ufundowali w 1594 roku stałą osadę, Binondo, usytuowaną naprzeciwko Intramuros, na lewym brzegu Pasig River. Dziś najstarsze na świecie Chinatown.
  • Filipiny. Dawne Hiszpańskie Indie Wschodnie
  • Filipiny. Dawne Hiszpańskie Indie Wschodnie
  • Filipiny. Dawne Hiszpańskie Indie Wschodnie
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Od strony historyczno-kulturowej Filipiny związane są z Europą w stopniu daleko większym niźli jakikolwiek inny kraj Azji. Tak oto bowiem Hiszpania, dzierżąc nad Archipelagiem kolonialną pieczę przez ponad trzy stulecia, dała mu chrześcijaństwo, naturalnie w jego katolickiej wersji (dodatkowo zostawiając trochę ładnej barokowej architektury).

Podczas gdy Stany Zjednoczone, odebrawszy kraj Hiszpanom u schyłku XIX wieku, podmieniły język hiszpański językiem angielskim, ażeby poprzez swe trwające do 1946 roku rządy dokonać także innych korekt w filipińskim kodzie kulturowym. Nb. sam proces przechodzenia tutejszych elit a za nimi pozostałych warstw społecznych na angielski był mocno rozciągnięty w czasie, a ostateczne wyrugowanie hiszpańskiego przez angielski nastąpiło na dobrą sprawę dopiero gdzieś w okolicach drugiej wojny światowej. Obok Timoru Wschodniego oraz chińskiego Makau, tam jednak szczątkowo, dwóch ongi wielowiekowych posiadłości katolickiej Portugalii, są więc Filipiny dziś jedynym i katolickim i chrześcijańskim krajem Azji (nie biorąc co jasne pod uwagę bardziej geograficznie kwalifikowanych do tego kontynentu terenów byłego ZSRR oraz Bliskiego Wschodu). Natomiast wraz z Irlandią i Maltą stanowią chyba jedyny na świecie katolicki kraj z angielszczyzną jako językiem urzędowym. Dla miejscowej dobrze wykształconej inteligencji jest ona niekiedy nawet pierwszym językiem przed narodowym filipińskim, czyli zestandaryzowaną formą tagalog. Czyni to pewien kontrast z resztą społeczeństwa, dla państw postkolonialnych dość jednak typowy, któremu angielski jest generalnie oczywiście dobrze znany, aczkolwiek chyba nie aż tak dobrze, jak tego można by oczekiwać za sprawą jego oficjalnego statusu.

Manila City verso Metro Manila

Na początek łyk niezbędnej w tym przypadku geografii. Filipiny leżą w Azji Południowo-Wschodniej, na zachodnim Pacyfiku, są krajem stricte wyspiarskim, zajmując archipelag złożony z ponad siedmiu tysięcy wysp, obmywany przez Morze Południowochińskie od zachodu, Morze Filipińskie (Basen Filipiński) na wschodzie oraz Morze Celebes od południa. Akweny te separują Filipiny między innymi od Indochin i Indonezji. Przy 300 tys. km², tj. areale zbliżonym do Polski, są Filipiny piątym pod tym względem wyspiarskim państwem świata, zaś stumilionowa populacja zapewnia im ósmą lokatę w Azji (lub siódmą bez Rosji) oraz jakąś dwunastą-trzynastą na świecie (prawie ex aequo z Etiopią). Około 10 mln Filipińczyków żyje poza swą ojczyzną, z tego jedna trzecia w Stanach Zjednoczonych, ogólnie zaś tworzą oni jedną z większych diaspor na świecie (Overseas Filipinos). Stolica Filipin (Republic of the Philippines) to jak wiadomo miasto Manila. Ale warto też wiedzieć, iż termin ten ma w administracyjnej geografii Filipin dwa niezupełnie pokrywające się znaczenia. Węższe City of Manila dotyczy właściwego miasta.

Czytaj dalej - strony: 1 2 3

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 30 października 2018; Aktualizacja 5 listopada 2018;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij