Bayreuth
Barokowa Opera Margrabiów

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Opera Margrabiów w Bayreuth została wzniesiona na zlecenie margrabiny Wilhelminy von Brandenburg-Bayreuth w latach 1745-48 jako prezent zaręczynowy księcia Karla Eugena von Wittenberg z jej córką Elżbietą Fryderyką Zofią.
Gmach z wnętrzem jest ostatnim wielkim, uważanym za najpiękniejsze w Europie, dzieło architektury baroku. Zaprojektowali go wybitni ówcześni twórcy: francuski architekt dworski Joseph Saint-Pierre oraz włoscy architekci Giuseppe Galli da Bibiena i jego syn Carlo Galli da Bibiana.
Skromna fasada
Kamienna fasada opery zaprojektowana przez pierwszego z tej trójki, nie jest specjalnie atrakcyjna. Trzypiętrowa, klasycyzująca, z czterema kolumnami na wysokość obu pięter, ma na szczycie osiem kamiennych rzeźb. Gmach stojący kilkanaście metrów za starymi murami zamkowymi, wpisany w pierzeję ulicy Operowej i wciśnięty między sąsiadujące z nim budynki, można nawet przeoczyć przechodząc obok niego. Ale wnętrze: widownia z balkonami oraz scena jest oszałamiająca nawet dla nie przepadających za przepychem baroku.
Oszołamiające wnętrze
Trudno uwierzyć, że chociaż całą operę budowano przez cztery lata, to jej wnętrze wykonane w całości z drewna, z setkami figurek, herbów, dekoracji i innych złoconych detali, a także malowidłami sufitowymi i ściennymi, powstało podobno zaledwie w półtora roku. Jako ciekawostkę wymienia się fakt, że wspomniane malowidła wyglądające jak freski, w rzeczywistości są obrazami na płótnie. Tak dopasowanymi, również do otoczenia, że nie sposób odróżnić ich od fresków. Widownię otaczają trzy poziomy rzeźbionych i złoconych balkonów. Zdobią ją również putta, kariatydy oraz wazy.
Nad sceną o rozmiarach jej prześwitu 13,5 na 10 metrów umieszczona jest tarcza herbowa z czerwonym orłem Brandenburgii podtrzymywana przez barokowe aniołki. Na suficie widowni zaś wielkie, owalne malowidło ? dzieło drezdeńskiego malarza Johanna Beniamina Műllera ? przedstawia antycznego boga Apolla w otoczeniu muz. Natomiast w medalionach znajdują się sceny z życia Owidiusza. Godnych uwagi wyrzeźbionych w drewnie kolumn, figur postaci, aniołów, amorków, waz i scen, są setki.
Pięć lat rewaloryzacji
Po wpisaniu 30 czerwca 2012 roku tego wspaniałego zabytku sztuki i architektury baroku na Listę Dziedzictwa UNESCO, rozpoczęła się trwająca ponad pięć renowacja. Polegała ona nie tylko na sprawdzeniu i poprawieniu stanu budynku, jego wnętrza i widowni, z równoczesną modernizacją części technicznej opery, w tym klimatyzacji, bez ingerencji w jej zabytkowe części. Ale także usunięciu przeróbek, m.in. zmniejszenia rozmiarów sceny oraz dokonanych przemalowań detali podczas remontu w latach 1935-36. Zrekonstruowano też kanał orkiestrowy i proscenium. Oświetlenie halogenowe zamieniono na LED itp.
Spektakle i wycieczki
Ma ono, podobnie jak klimatyzacja, ogromne znaczenie w przypadku dopuszczalnej temperatury oraz wilgotności powietrza. I ich wpływu na drewniane wnętrze oraz akustykę, obecnie tak samo doskonałą, jaką była w momencie otwarcia opery przed 270 laty. Wszystko zostało tak zaplanowane, aby bez negatywnego wpływu na zabytek mogło w nim przebywać nawet ponad 500 zwiedzających dziennie. Bo Opera Margrabiów jest nie tylko miejscem wystawiana sztuk i grania koncertów, ale także chętnie zwiedzanym obiektem muzealnym. A jeżeli chodzi o imprezy, to zaczęły się one tuż po ponownym jej otwarciu 12 kwietnia br. Z zapowiedzi na najbliższy okres wspomnę o m.in. koncercie 23 lipca br. Danila Trifonowa ?Chopin?. Będzie on podczas niego grać również utwory Barbera, Griega, Rachmaninowa, Czajkowskiego i Schumanna.
Byłam we wrześniu 2021. Turyści są wpuszczani od godziny 9 co 45 minut, 28 osób jednocześnie. Wejście jest tylko na widownię, zaplecza się nie zwiedza. Polecam wejście z lornetką, bo detale uciekają, jak patrzy się tylko z parteru na kolejne piętra lóż.
Oczywiście nie wolno fotografować z fleszem, ale oświetlenie wnętrza stwarza wyjątkowo złe warunki do fotografowania w ogóle.
Teoretycznie można zarezerwować bilety, praktycznie – nam się nie udało znaleźć w internecie odpowiedniej strony.
Mieliśmy dużo szczęścia, że udało nam się nabyć ostatnie bilety na 10,30. Dwie następne tury były w całości zarezerwowane.
Bilet kosztował €8 za osobę.