Podziemny strumień Sočy odwadnia grzbiet górski od Jalovca po Malą Mojstrovkę. Na powierzchni ukazuje się w małej ale głębokiej na ok.6 m grocie skalnej. Stąd ogromne masy wody spadają tworząc dwudziestometrowy wodospad. Przy samym źródle jest bardzo ciasno i niezbyt bezpiecznie. Rwąca woda, wielkie mokre i śliskie głazy sprawiają przy chwili nieuwagi zagrożenie w tym miejscu.

Wracamy do głównej drogi i przy zakręcie nr 48 podchodzimy do pomnika Juliusa Kugy?ego, który spogląda zamyślony w kierunku Jalovca. Warto znać numer zakrętu. Jadący samochodem bez tego nie trafią w to miejsce, bo droga jest zbyt absorbująca. Przekonałam się o tym osobiście. Znając wcześniej odpowiedni numer, wiemy, gdzie się zatrzymać. Na tej drodze nie ma możliwości „poszukiwania”.

Juliusz Kugy, żyjący w latach 1858-1944 był botanikiem i wielkim miłośnikiem Alp Julijskich. Już jako siedemnastolatek zdobył Triglav. Przemierzał niedostępne wówczas góry i na wiele z nich wszedł jako pierwszy. Swoje górskie doświadczenia i przeżycia opisał w sześciu książkach. Do dziś uznawane są one za wybitne dzieła literatury górskiej.

Następnym ciekawym miejscem jest ogród botaniczny zwany Alpinum Juliana. Założony został przez Alberta Bois de Chesne w 1926 r. Ogród ten stanowi oddział Słoweńskiego Muzeum Przyrodniczego. Można tu oglądać rośliny charakterystyczne dla Alp, ich przedgórzy i Krasu. Wejście do ogrodu jest płatne 3 euro i dla osób mniej zainteresowanych botaniką jest to spory wydatek.

Warto też zobaczyć kościół Matki Boskiej Loretańskiej w Trencie ufundowany w 1690 roku przez hrabiego Hermanna Attemsa von Heiligenkreuz. W tym kościele, jak i w Sočy, nie odbywają się nabożeństwa. Oba są natomiast otwarte i udostępniane zwiedzającym.

Poniżej kościoła znajduje się cmentarz parafialny i wojskowy z I wojny światowej. Na tym cmentarzu pochowani są głównie jeńcy rosyjscy i żołnierze zmarli w miejscowym szpitalu. Ich groby oznaczone są skromnymi żelaznymi krzyżami. W centrum cmentarza stoi mały pomniczek ufundowany w 1928 r. przez włoskich Alpini. Na cmentarzu parafialnym znajdują się groby sławnych przewodników oraz mogiła partyzantów postawiona w 1957 r. Przy wejściu na cmentarz jest kapliczka upamiętniająca postać Antona Tożbara -Špika, ulubionego towarzysza wypraw Juliusa Kugy?ego. Rola, jaką pełnił Tożbar-Špik porównywana jest z rolą zakopiańskiego Sabały.

Warto wiedzieć

* Tę wycieczkę najlepiej jest odbyć własnym samochodem. Piesze pokonywanie kilkukilometrowej asfaltowej drogi nie należy do przyjemności.
* Długość Sočy na terenie Alp wynosi 59 km, a w całości ? 136 km. Rzeka uchodzi do Adriatyku.

Przeczytaj także...

Vršič. Przez przełęcz, z duszą na ramieniu

Autorka: Barbara Górecka

Od Kranjskiej Gory do Trenty jest 25 km i 50 bardzo ostrych zakrętów. Zakręty te są numerowane i półmetek jest na przełęczy. Nachylenie drogi ma przeważnie 14 proc. Niby tylko jest to tylko 25 km, lecz nam przejazd zajął okokło dwu godzin...

Trenta. O celnikach i przewodnikach

Autorka: Barbara Górecka

Trenta ciągnie się na długości kilku kilometrów. Domów tu niewiele, a gospodarstwa tworzą małe osiedla. Wieś położona jest w najwyższej części doliny Sočy, a cały jej obszar należy do Triglavskiego Parku Narodowego.

Soča. Soška pot – szlak nad rzeką

Autorka: Barbara Górecka

To fantastyczny szlak. Przechodzę przez pierwszy drewniany wiszący most. Pod nim wartka i hucząca Soča. Ścieżka powoli wznosi się zakosami. Cały czas jest odsłonięta panorama rzeki i Alp Julijskich.

Poczytaj więcej o okolicy:

Wąwóz Vintgar. Tu zapomina się o świecie

Vrata Dolina. Pod północną ścianę Triglava

Alpy Julijskie. Pod opieką Zlatoroga

Dolina Sočy. Do wodospadów Kozjak i Boka