Dubaj
Najwyższy wieżowiec świata
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Otwarty 4 stycznia 2010 roku w Dubaju najwyższy budynek świata ? 828-metrowej wysokości wieżowiec wieżowiec Burj Dubai, ze 160 piętrami użytkowymi, przemianowano wkrótce na Burj Khalifa.
Nazwę nadano mu na cześć prezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a zarazem władcy największego i najbogatszego z nich ? Abu Zabi, szejka Khalifa bin Zayed al-Nahyan. Budowana od roku 2004 Wieża ? bo to oznacza po arabsku ?Burj? ? kosztowała aż 4,1 mld dolarów. Otaczający j cały kompleks Downtown Burj Dubai, z zaplanowanymi w nim innymi, niższymi wieżowcami ma kosztować 20 mld dolarów.
Burj Khalifa jest dziełem amerykańskiego architekta Adriana Smitha. Okrzyczana już kolejnym ?cudem świata? rzeczywiście jest budowlą bezprecedensową. Znajduje się w niej 900 mieszkań o łącznej powierzchni 527 tys. m. kw. i 28 tys. m. kw. powierzchni biznesowej oraz hotel Armani. Są tu najwyżej na świecie położone: taras widokowy, meczet, basen, restauracje i fontanny, skomplikowany system 57 szybkobieżnych wind i dziesiątki innych cudów współczesnej techniki.
Równocześnie jednak gmach ten przypomniał światu o stawianym już wcześniej pytaniu: czy złoty sen pasterzy i rybaków z Półwyspu Arabskiego, jakim stały się Zjednoczone Emiraty, nie dobiega końca? W apogeum popularności budowanego Burj Dubai za metr kwadratowy powierzchni w nim płacono 21 tys. dolarów. Obecnie spadła ona o połowę, a i tak sporo lokali stoi na razie pustych. Bo Dubaj przeżywa najgłębszy kryzys gospodarczy w swojej historii.
Pod koniec 2009 roku sytuację uratowała 10-miliardowa ? w dolarach ? pomoc największego i najbogatszego emiratu, Abu Zabi. Ale nadal ma on podobno co najmniej 80 mld dolarów długu, z czego jedna czwarta jest prawdopodobnie nie do odzyskania. To musi hamująco wpływać na kolejnych inwestorów. Dziesiątki zastygłych w bezruchu dźwigów budowlanych, wstrzymanych inwestycji, na chyba co trzecim już gotowym nowym budynku ogromne banery: ?For sale? lub ?For rent? widziałem tam na własne oczy.
Dodaj komentarz