Ostróda
Napoleon na zamku w „marnej wsi”
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Zamek krzyżacki stoi w samym centrum Ostródy, niedaleko stąd do promenady nad jeziorem. Miasto jest czyste, zadbane, promenada zachęca do spaceru. Ponad dwieście lat temu Ostróda nie wyglądała chyba jednak tak pięknie, skoro Napoleon w listach do żony pisał o niej mauvais village – marna wieś…
Cesarz zamieszkał w pokoju zamku krzyżackiego na pierwszym piętrze. Ciekawostką jest, że od 17 do 23 listopada 1806 roku, w tej samej komnacie mieszkał uciekający do Królewca przed Francuzami król pruski Fryderyk Wilhelm III. Napoleon kwaterował tutaj od 21 lutego do 1 kwietnia. Przez te tygodnie Ostróda była centrum politycznym i wojskowym Europy.
W mieszkaniu odstąpionym przez zarządcę Carla Ludwiga Freiwalda, powstawały ważne dla epoki dokumenty, stąd cesarz wysłał kilkaset rozkazów. Stąd wyszedł rozkaz o utworzeniu pierwszych w historii wojskowości jednostek logistycznych, czyli taborów z furażem i zaopatrzeniem dla Wielkiej Armii. Z okazji pobytu w mieście kazał mennicy paryskiej wybić medal „Napoleon a Osterdode”. Na awersie był on sam w wieńcu laurowym, na rewersie … Fabius Kunktator. Nawiązywało to do sytuacji przeczekiwania Rosjan po bitwie pod Pruską Iławą, kiedy to obie strony poniosły potworne straty.
Z Ostródy też pisał Napoleon listy do Marii Walewskiej. Ze swoja polską kochanką spotkał się jednak dopiero, gdy przeniósł kwaterę główną z zimnego nieprzytulnego zamku do pałacu rodziny Finckenstein w dzisiejszym Kamieńcu Suskim (zwanym wschodniopruskim Wersalem).
Pamiątką po pobycie Napoleona w Ostródzie są także dwa obrazy (ich kopie wiszą w zamkowym muzeum): autorstwa Marie Nicolasa Ponce-Camus’a Napoleon użyczający łask mieszkańcom Ostródy. Marzec 1807 oraz autorstwa Hipolita Lecomte’a Biwak armii francuskiej w Ostródzie (o obu tych obrazach już wkrótce napiszę). W salach muzealnych znajdują się też: list z jego podpisem wysłany z Ostródy z datą 2 marca 1807 roku, elementy ubrania i uzbrojenia z epoki, naczynia, grafiki z formacjami wojska napoleońskiego, medale.
Na ścianie zamkowej wisi tablica poświęcona pobytowi cesarza. A nad wspomnianymi obrazami najlepiej podumać i przeanalizować je nad jeziorem. Liczne knajpki nęcą, przy słonecznej pogodzie można zasiąść w ogródku jednej z nich i zrelaksować się. Pod tym względem mamy dużo lepiej niż „mały kapral”. Już dzisiaj nie uciekłby on z Ostródy. Ostródo – chapeau bas!
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- muzeum na ostródzkim zamku
- autor jest redaktorem naczelnym magazynu Wasze Podróże
Dodaj komentarz