Rostarzewo
Ratusz na środku drogi
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Wielkie tiry jadące drogą nr 32 z Poznania do Zielonej Góry i z Zielonej Góry do Poznania z trudem zawijają się to lewej to z prawej strony stojącego pośrodku drogi ratusza. A on trwa cierpliwie na skwerku rozdzielającym dwa pasy ruchliwej, choć ciasno przeciskającej się przez miasto magistrali.
Rostarzewo uzyskało prawa miejskie w 1752 roku. Miastu potrzebny był ratusz, więc przystąpiono do budowy. Stanął pośrodku rynku, z którego rozchodziły się ulice na wszystkie strony, ale najważniejsza była droga, z Grodziska do Wolsztyna. Postawiono więc ratusz na drodze. Nie było to bez sensu, bo miasto uzyskało prawo do poboru myta. Każdy więc, kto podążał tym traktem, musiał przebyć przejazdowa sień, w której z powodzeniem mieściły się wozy konne i zapłacić, co należy. Z czasem jednak ruch się wzmagał, zaczęły się robić korki. Rozszczepiono więc drogę i poprowadzono ją dookoła ratusza, i z prawej, i z lewej. I tak zostało do dziś. Choć myta nikt dziś nie pobiera, cały ruch tranzytowy prowadzi tą samą drogą.
Rostarzewo utraciło prawa miejskie w 1934 roku. Ratusz pełni dziś funkcję gminnej biblioteki, ale jego położenie nie sprzyja zapewne czytelnictwu. Trudno przebyć ruchliwą szosę, by się tam dostać.
Ratusz w Rostarzewie jest bardzo piękną budowlą, piętrową z czterospadowym łamanym dachem polskim pobitym gontami. Wieńczy go ? jak przystało na ratusz ? niewielka drewniana wieża z zegarem. Gdyby zabrać stąd jeszcze tranzytowy ruch, stałby na sympatycznym skwerku w centrum spokojnej miejscowości. Szkoda, że tak nie jest.
Dodaj komentarz