Wielka Racza
Z widokiem na morze gór

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Prawie pięć godzin zajęło nam podejście ze Zwardonia na Wielką Raczę. Długo, ale ciekawie. Trud podejścia wynagradzały nam otwierające się na leśnych polanach widoki. Dopiero jednak gdy stanęliśmy na odkrytym szczycie, otworzyła się przed nami pełna panorama gór: po polskiej i po słowackiej stronie.
Wielka Racza (Veľká Rača, 1236 m n.p.m.) leży na polsko-słowackiej granicy. Jest najwyższym szczytem grupy górskiej, która od właśnie Wielkiej Raczy przyjęła nazwę. Jeśli jednak na topografię spojrzeć nieco szerzej, należy do Beskidu Żywieckiego. Jest też najwyższą górą w Kisuckich Beskidach, bo tak Słowacy nazywają leżącą po ich stronie część Beskidu Żywieckiego (Kysucké Beskydy).
Zdążyć na zachód słońca
Zachód słońca podziwiamy z wybudowanej na samym szczycie platformy widokowej. Wśród morza gór wyróżniają się szczyty Małej Fatry z charakterystycznym poszarpanym Rozsutcem, Chlebem, Fatrzańskim Krywaniem? To bardzo stąd blisko. Gdzieś dalej majaczą trochę zamglone Tatry, obok Niżne Tatry, stożkowaty Wielki Chocz, a po naszej stronie ? Beskid Śląski i Mały oraz należące do gór, w których jesteśmy, odkryte szczyty Pilska i Babiej Góry. To jeden z piękniejszych widoków w naszych Beskidach, w dodatku blisko do schroniska. Znajduje się ono tuż pod szczytem, przez okna spoglądamy na ginącego w mroku Rozsutca.
Zostajemy na nocleg
Schronisko ma burzliwą historię. Zostało wybudowane w 1934 roku przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, a właściwie jego bielski oddział. Szybko zyskało popularność dzięki malowniczemu położeniu. Ruch był tu duży aż do wybuchu wojny. Gdy przeszedł front Niemcy urządzili to posterunek graniczny, ale otworzyli schronisko przekazując je Beskidenverein ? niemieckiemu towarzystwu turystycznemu, działającemu od lat w Beskidach. Ruch wędrowców był raczej niewielki. Przyjeżdżali tu natomiast żołnierze Wehrmachtu? uczyć się jazdy na nartach. Po wojnie budynek stał opuszczony i niszczał: władza nie lubiła włóczących się w strefie nadgranicznej. Dopiero w początkach lat sześćdziesiątych stanęła kwestia: rozebrać schronisko, czy odbudować. Szczęśliwie wybrano odbudowę. Dziś można tu przenocować w pokojach wieloosobowych (najmniejsze ? czteroosobowe), kuchnia serwuje posiłki.
Warto wiedzieć
* Pod schroniskiem znajduje się duży węzeł szlaków. Można stąd pójść w dół do Zwardonia lub Rycerki, albo dalej, grzbietem głównym przez Przegibek (tam właśnie idziemy).
* Można też wybrać się na słowacką stronę, do Oszczadnicy (Oščadnica), dużej wsi letniskowej u stóp Wielkiej Raczy z dużym ośrodkiem narciarskim (kolejki czynne także latem). Do górnej stacji krzesełko-gondolki wywożącej na grzbiet z przysiółka Laliki idzie się tylko około 20 minut w dół. Z powrotem, niestety, pod górę.
Dodaj komentarz