Manila
Filipiny w dobie José Rizala
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Chociaż Rizal, przeciwny stosowaniu przemocy i jako się rzekło zwolennik zaledwie autonomii, uważający filipińską rewolucję narodową za przedwczesną, praktycznie nie miał z tym nic wspólnego, został końcem roku ponownie aresztowany. Uznano go za duchowego inspiratora rebelii i tym razem skazano na śmierć. Dnia 30 grudnia 1896 roku padł rozstrzelany w Manili. W nocy przed egzekucją napisał jeszcze poemat Mi último adiós. Utwór ten kwalifikowany jest do czołowych dzieł literatury hiszpańskiej. Później zaś, przełożony na Bahasa Indonesia i przez radio odczytany w Dżakarcie 30 grudnia 1944 roku, czyli w czterdziestą ósmą rocznicę śmierci filipińskiego patrioty, stał się także dla Indonezyjczyków hasłem do ich współczesnego już charakteru walki o niepodległość. Imię Rizala nosi dziś centralny, świetnie zagospodarowany, przepiękny stołeczny park, potocznie wciąż z hiszpańska zwany (La) Luneta. Przy wznoszącym się tam pomniku tego wielkiego filipińskiego bohatera narodowego stałą honorową wartę trzymają Philippine Marines.
Coś bardzo nowego
Zbrodnia na Rizalu, poza ohydą samą w sobie, także z politycznego punktu widzenia zupełnie bezsensowna, jedynie wzmogła nienawiść Filipińczyków do Hiszpanów, przyczyniając się do eskalacji konfliktu. Walki objęły dalsze połacie kraju. Toczone przez powstańców przy rozłamie politycznym w szeregach Katipunan generalnie zakończyły się kompromisowym zawieszeniem broni (14 XII 1897). Niebawem jednak pojawił się na horyzoncie nowy czynnik. Tak oto 25 kwietnia 1898 roku wojnę Szpanii wypowiedziały Stany Zjednoczone. Zmierzały one do przejęcia kontroli nad resztkami hiszpańskiego imperium kolonialnego, zaś poprzez Filipiny uzyskania lepszego dostępu do azjatyckich rynków handlowych (konflikt ten, jak zresztą wiele innych w historii, miał także głębsze podłoże, nazwijmy to kulturowe czy może nawet cywilizacyjne, tutaj związane z sui generis antagonizmem anglosasko-latyńskim w Ameryce, ze strony Anglosasów, konkretniej zaś WASPs, idącym też w parze z ich jakąś jakby awersją do katolicyzmu).
Militarnie amerykańsko-hiszpańska wojna rozgrywała się na dwóch teatrach (Atlantyk & Pacyfik). Już kilka dni po jej wybuchu, bo 1 maja 1898 roku, Amerykanie, nachodząc Hiszpanów w Zatoce Manilskiej, doszczętnie rozbili ich stacjonującą tam przestarzałą flotę wojenną i to zaledwie w ciągu paru godzin (jako być może ciekawostkę warto tu nadmienić o pewnym epizodycznym zatargu kolonialnym na linii USA?Niemcy znanym jako Manila-Zwischenfall).
Za 20 milionów dolarów
Na Archipelag powrócili filipińscy przywódcy narodowi, po rzeczonym grudniowym rozejmie przebywający jako dobrowolni uchodźcy polityczni w Hongkongu, żywiąc nadzieję na kontynuowanie walk z Hiszpanami u boku Amerykanów, do czego zresztą ci ich zachęcali, bez atoli konkretniejszych na tym polu deklaracji. Trzynastego sierpnia 1898 roku oddziały amerykańskie, wspierane przez insurgentów filipińskich, przypuściły decydujący szturm na stołeczne Intramuros, zajmowane przez Hiszpanów, dzień później zmuszając Europejczyków do kapitulacji. Decyzjami Traktatu Paryskiego, sygnowanego w grudniu tegoż roku, finalizującego przegraną dla Hiszpanii wojnę i praktycznie markującego kres kolonialnego Imperio Espa?ol, Madryt w zamian za 20 milionów dolarów scedował filipiński archipelag Stanom Zjednoczonym.
Amerykanie nie mieli najmniejszego zamiaru liczyć się z politycznymi aspiracjami Filipińczyków, którzy w międzyczasie ogłosili wpierw (12 VI 1898) niepodległość a potem (23 I 1899) powstanie Republiki (Primera República Filipina). Wznowione już na początku lutego 1899 roku walki, Segunda Guerra de Independencia Filipina, lokując się pośród najbardziej w nowszych dziejach ludzkości brutalnych podbojów kolonialnych, przyniosły śmierć wedle niektórych szacunków nawet półtora milionom Filipińczyków. Po formalnym zakończeniu wojny w 1902 roku jeszcze przez dekadę trwała filipińska guerilla.
Dodaj komentarz