Lucerna
Na Starym i w Małym Mieście

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Tak wyglądała Lucerna w przeszłości ? mówi przewodniczka pokazując reprodukcję starego sztychu miasta widzianego z lotu ptaka, z zaznaczonymi na ceglasto średniowiecznymi murami obronnymi, basztami, bramami i mostami.
Pokazuje on, widoczny z miejsca na którym stoimy, na południowo-zachodnim brzegu Jeziora Czterech Kantonów ? Vierwaldstätter See, tuż przy ujściu kanału i rzeki Reuss. Większy jest obszar Altstadt ? Starego Miasta, a mniejszy, z którego rozpoczynamy zwiedzanie, Kleinstadt ? Małego Miasta. Obie te części, połączone mostami, stanowią historyczny rdzeń Lucerny, współcześnie nieco ponad 60-tysięcznej stolicy kantonu, która rozwinęła się z osady założonej w VIII w. przy klasztorze benedyktynów. Chociaż miasto liczy swoją historię dopiero od 1178 r., gdy przeniesiono do niego parafię z Sankt Leodegar. W średniowieczu rozwijało się szybko wraz z otwarciem drogi Świętego Gotharda. Było od około 1220 roku, ważnym miejscem tranzytowym, a więc i handlowym, między Flandrią i Italią.
Co zostało ze średniowiecznych fortyfikacji
To wtedy zaczęto wznosić pierwsze umocnienia miejskie. Doskonale widać je na pokazywanym nam sztychu. Do naszych czasów zachowały się tylko ich fragmenty. Kilka baszt i wież oraz odcinki murów obronnych. Ale również oba zabytkowe mosty. Za plecami naszej przewodniczki widzimy sławny Kapellbrücke ? Most Klasztorny, 200 metrowej długości, wzniesiony w 1333 roku, najstarszy drewniany most w Europie, kryty spadzistym dachem. Odbudowany po pożarze w 1993 r. Ma on niezwykły kształt.
Nie łączy on brzegów w linii prostej, lecz ukośnie, łamańcem. Dostosowany został bowiem do warunków, jakie stwarzało bagienne podłoże tej części jeziora. W jego wodzie, bliżej południowego brzegu, stoi i przylega do mostu kamienna wieża zbudowana na planie ośmioboku, ze spadzistym, ceglanym dachem. Jest ona również fragmentem średniowiecznych fortyfikacji widocznych na pokazywanym przez przewodniczkę sztychu. To Wasser Turm ? Wieża Wodna z około 1300 roku. W przeszłości archiwum oraz więzienie z salą tortur.
Malowidła pod stropami mostów
Most Klasztorny jest wewnątrz niezwykle zdobiony. W wiązaniach jego dachu znajduje się około 100 trójkątnych, dostosowanych kształtem do belek dachowych, replik obrazów z początku XVII w. Przedstawiają one sceny z dziejów miasta i Szwajcarii oraz życia patronów Lucerny: świętych Leodegara i Maurycego. Na wschód od Mostu Klasztornego stoi współczesny most drogowy, Seebrücke ? Jeziorny, przez który odbywa się ruch kołowy między obiema częściami miasta. Stojące przy północnym nabrzeżu kamienice i hotele z wyłaniającą się ponad nimi wieżą Starego Ratusza z pierwszych lat XVII w. są o tej porze znakomicie oświetlone.
Ale zanim przejdziemy do Starego Miasta, obejrzymy najciekawsze fragmenty Małego. Obie te części Starówki łączą także dwa współczesne mosty dla pieszych i rowerzystów: Ratuszowy ? Rathausbrücke i Reussbrücke ? przez rzekę Reuss, w miejscu jej wypływania z jeziora. A jakieś 150 m dalej na zachód stoi drugi historyczny, z 1408 r., drewniany Most Młyński ? Spreuerbrücke. Też identycznie zadaszony oraz ozdobiony kilkudziesięcioma trójkątnymi obrazami przedstawiającymi sceny z ludźmi oraz śmiercią w postaci kościotrupa. Z odwiecznym Memento Mori ? pamiętaj o nieuchronnej śmierci. Po środku tego mostu, po jego wschodniej stronie, znajduje się kaplica z drewnianą, polichromowaną rzeźbą Madonny z Dzieciątkiem.
Franciszkanie i jezuici
Spośród czterech najstarszych i najbardziej wartych zobaczenia kościołów miasta, dwa znajdują się na tym brzegu jeziora i rzeki. Kościół franciszkanów zbudowany w XIII w. i wielokrotnie przebudowywany, jest najstarszą zachowaną świątynią w Lucernie. Natomiast wzniesiony w latach 1666-77 r. niemal na samym brzegu kościół jezuitów, był pierwszym w Szwajcarii zbudowanym w stylu określanym tu jako jezuicki. Po wieloletniej renowacji dachu i fasady, obecnie trwa tam odnawianie w nim malowideł ściennych i stropowych, kaplic, okien oraz konserwacja ołtarzy i ambony.
Dodaj komentarz