Mostar
Stary Most nad Neretwą
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Mostar leżący na styku Wschodu i Zachodu poddawany był różnym wpływom i oddziaływaniom. Kolejni zdobywcy przychodzili i odchodzili, burzyli i budowali. Każdy okres historyczny pozostawił jakiś ślad.
Do najatrakcyjniejszych budowli zaliczyć trzeba Stary Most. Poprzedzający go, drewniany i łańcuchowy most na rzece Neretwa (Neretva) był niewystarczający i mocno wyeksploatowany przez liczne karawany kupieckie. Mieszkańcy Mostaru zwrócili się do Wysokiej Porty (rządu) w Konstantynopolu, o zgodę na budowę mostu z trwalszego materiału.
Jak budowano Stary Most
Latem 1566 roku zakończono budowę kamiennego Starego Mostu. Projektantem budowli był budowniczy Numar Hajrudin, uczeń słynnego Sinana, wybitnego przedstawiciela stylu tatarsko-tureckiego w architekturze. Materiał pochodził z pobliskiego kamieniołomu Mukoša. Most zbudowano z 456 kamiennych bloków, pracowicie ociosanych. Był symbolem jedności między Bośniakami wyznającymi Allacha, a bośniackimi Chorwatami wyznającymi Chrystusa. Budowali go słowiańscy niewolnicy. Most ma prawie 29 metrów długości i ma tylko jedno kamienne przęsło. Jego szerokość to 4,5 metra, a wysokość mierzona od poziomu wody w okresie letnim to 21 metrów. Kamienne bloki łączono żelaznymi hakami i zalewano ołowiem. Na wsporniku po lewej stronie rzeki wykuto arabski napis – „Kurdet Kemeri” – siła wody.
Opis polskiego podróżnika
Stary Most w Mostarze znany był w całej Europie. Ze względów strategicznych był bardzo dobrze strzeżony i niedostępny dla obcych. Mówi się, że jednym z pierwszych przybyszów, któremu po licznych perypetiach udało się most obejrzeć, był polski podróżnik, naukowiec i polityk Aleksander Sapieha. Było to w roku 1804. Pięknie opisuje Stary Most i swoją na nim wizytę w publikacji „Podróże w krajach słowiańskich odbywane” (Ossolineum):
…wejście na most jest obwarowane murem z obydwu stron, który jednak do boków jego nie dotyka. Nim się wnijdzie na most, który wsparty jest na przedziwnym sklepieniu, przechodzi się przez przedmoście, które łączy ziemię ze słupami arkady utrzymującymi… Od strony miasta obwód przedmostowy zajmuje szereg kramów i kilka wież, na pół obalonych… Budowla tego mostu, złożonego z jednej tylko arkady wspierającej się na dwóch słupach, z jak największym staraniem jest brukowana, ażeby przeszkodzić ślizganiu się koni, pod ciężarem idących, porobiono progi kamienne, na krok mierny człowieka od siebie odległe. Takich progów narachowałem 75, które wszystkie z tak twardego marmuru są robione, że mimo starości i ustawicznego tarcia, które tak ich było ogładziło, jakby były szlifowane, żadnej szczerby postrzec nie mogłem… Kamień robiący klucz sklepienia miał dwa łokcie… a wysokość wyrównywa się połowie długości mostu… Na koniec w perspektywie nic nie widziałem tak powietrznego i tak lekkiego, jak widok tego sklepienia niezmiernego.
Ne zaboravimo 1993, braćo Hrvati!