Skalka
Tinga Tinga w sanktuarium

Sztuka Tinga Tinga ma swoje korzenie w tradycji zdobienia chat w południowej Tanzanii. Początkowo obrazy malowano pigmentami znajdowanymi w przyrodzie, a głównymi ich motywami byli ludzie i zwierzęta.
fot: Cezary Rudziński
Skalka. Tinga Tinga w sanktuarium
  • Skalka. Tinga Tinga w sanktuarium
  • Skalka. Tinga Tinga w sanktuarium
  • Skalka. Tinga Tinga w sanktuarium
  • Skalka. Tinga Tinga w sanktuarium
  • Skalka. Tinga Tinga w sanktuarium
  • Skalka. Tinga Tinga w sanktuarium
  • Skalka. Tinga Tinga w sanktuarium
  • Skalka. Tinga Tinga w sanktuarium
  • Skalka. Tinga Tinga w sanktuarium
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Do przywrócenia dawnej świetności barokowemu kompleksowi Skalka ponad miasteczkiem Mniszek pod Brdami (Mnišek pod Brdy) jest jeszcze daleko. Zwłaszcza że ruch pątniczy w zlaicyzowanym społeczeństwie czeskim jest niewielki.

Dlatego dobrym pomysłem okazało się umieszczenie w kościółku św. Marii Magdaleny galerii obrazów afrykańskiego malarstwa Tinga Tinga.

Sztuka zrodzona w buszu?

Galerię prowadzi stowarzyszenie ?Bez mamy? działające od roku 2006 na południu Tanzanii w regionie Mbea. Stowarzyszenie pomaga tamtejszym sierotom. Zapewnia dom tym, które straciły rodzinę. Stowarzyszenie w roku 2103 otwarło dom dla chłopców, trwa kończenie podobnego dla dziewcząt. Organizuje również adopcję na odległość, której uczestnicy pomagają tanzańskim dzieciom. Realizuje ponadto projekt ?szkoła-szkole? ułatwiając kontakty, i pomoc czeskich szkół dla tych w Tanzanii, w których działa stowarzyszenie ?Bez mamy?. Jedną z form zdobywania pieniędzy jest sprzedaż tamtejszego malarstwa Tinga Tinga, eksponowanego w kościółku św. Marii Magdaleny. Szalenie ciekawego, barwnego, przypominającego sztukę naiwną lub dziecięcą.

? Sztuka Tinga Tinga ? czytam w informacji na tablicy stowarzyszenia na Skałce ? ma swoje korzenie w tradycji zdobienia chat, zwłaszcza w południowej Tanzanii. Założycielem tego rodzaju sztuki był Edward Saidi Tingatinga (1937-72). Początkowo obrazy takie malowano pigmentami znajdowanymi w przyrodzie, a głównymi ich motywami byli ludzie i zwierzęta. Później zdobiono w ten sposób nie tylko chaty, ale malowano również na drewnianych deskach. Centrum sztuki przesunęło się na północ kraju, do Dar es Salam, dokąd założyciel tego kierunku sztuki przeniósł się z rodziną w poszukiwaniu lepszej pracy.

? trafia do słynnych galerii

Malarstwo to z czasem zdobywa coraz większą popularność nie tylko u miejscowych, ale także turystów. Dla wygody tych drugich w transporcie lotniczym drewniane deseczki zamieniono na płótno. Zaś obecnie obrazy malowane są najczęściej farbami syntetycznymi, które powodują, że kolory są bardziej intensywne. Artyści tworzą je wprost na ulicach. Tematyka tych obrazów ma źródła w afrykańskiej przyrodzie. Dzięki pstrym kolorom oraz nieskomplikowanym motywom przyrody i natury, obrazy Tinga Tinga dosłownie tryskają energią i radością.

Choć na pierwszy rzut oka przypominają one sztukę naiwną, nadającą się tylko do pokoi dziecięcych, wystawiana są one już w światowych galeriach i trafiają na aukcje. Te, które można obejrzeć (i kupić) w kościółku na Skałce, wiszące na jego wewnętrznych ścianach, oglądam z coraz większym zainteresowaniem. Chociaż wyobrażam sobie, jaki ?hejt? podniósłby się u nas, z zarzutami o profanowaniu ?świętego miejsca? przez afrykańskie bohomazy, jakiś niestworzone figury, może nawet wizerunki diabłów.

Fascynujące widzenie przyrody

Tematyka, a zwłaszcza sposób przedstawiania przyrody i ludzi, tych barwnych oraz dynamicznie namalowanych obrazów jest rzeczywiście niecodzienna. Te jakieś udziwnione, cętkowane zwierzęta. Głowy antylop. Wędrujących ludzi i podobizny kobiet. Ptaki atakujące wśród bujnej przyrody węża. Orkiestra i tańce tubylców przypominających jakieś diabelskie stwory. Egzotyczne, ciekawie przedstawione ptaki w gęstwinie stylizowanej zieleni. Niemal kubistycznie ujęte małpy wśród gałęzi. Sceny rodzajowe z wiosek w buszu, z ludźmi o wyglądach też mogących budzić satanistyczne skojarzenia.

Ale przede wszystkim jest tu przyroda w jej całej afrykańskiej różnorodności widziana w sposób uproszczony, dla mnie wręcz fascynujący. Większość tych obrazów aż się prosi, aby je kupić, zwłaszcza, ze ceny są bardzo rozsądne.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 2 grudnia 2017; Aktualizacja 15 grudnia 2017;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij