Dolina Bobrowiecka
Z osady Oravice do Siarkowego Źródła

To największa z dolin schodzących z tatr Zachodnich do Kotliny Orawickiej. Dopóki nie otwarto basenów w Oravicy, w to miejsce przybywali pierwsi amatorzy kąpieli termalnych.
fot: Barbara Górecka
Dolina Bobrowiecka . Z osady Oravice do Siarkowego Źródła
Czas podany na drogowskazie to 15 minut, ale niech on nie myli turystów. Nie wiem kto i kiedy mierzył ten czas, ale obecnie jest nie do pokonania...
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Z turystycznej wioski Oravice, położonej na skraju Zachodnich Tatr, prowadzi niebieski szlak w Dolinę Bobrowiecką (Bobrovecká dolina). Jest ona największą z dolin schodzących do Kotliny Orawickiej.

Zaczyna się pod Bobrowiecką Przełęczą na wysokości 1250 m n.p.m. a Kotlina Orawicka jest na wysokości 850 m n.p.m. Dolina Bobrowiecka ma jedno odgałęzienie: to Dolina Sucha Orawicka, pod stokami Osobitej, ale legalnego wejścia tam nie ma. Grupa Osobitej wznosi się 1687 m n.p.m.

W stronę gór

Dolinę Bobrowiecką otaczają Jeżowy Wierch, Umarła Przełęcz, Skałka, Jambory, Bobrowiecka Przełęcz. Tędy można wejść na polskiego Grzesia (po słowacku to Lučna). Z Doliną Bobrowiecką sąsiadują inne doliny: Łatana, Chochołowska, Juraniowa. W dolnej części dolina jest szeroka i prowadzi nią droga asfaltowa, ale nie ma tam wjazdu dla pojazdów. Jej dnem płynie potok o tej samej nazwie. Zbiera on wszystkie cieki wodne po drodze i łączy się z Bystrą, a potem razem wpadają do Oravicy. W części środkowej zaczyna się ładny wąwóz. Tam nie idę tym razem, bo w planie mam przejście na stronę Doliny Juraniowej. Z Doliny Bobrowieckiej są dwa przejścia do Doliny Juraniowej: szlakiem żółtym i zielonym.

Początki termalnej kariery

Za mostem w Oravicach jest węzeł szlaków, tablice informacyjne z mapami i miejsce odpoczynku. Wchodzę na szlak niebieski. Idę sama, więc moja uwaga musi być baczniejsza, a i trasa bezpieczna. Za rozdrożem przechodzę obok pomnika poległych wiosną 1945 roku, w walkach z Niemcami w rejonie Oravic. Śmierć tu poniosło dwóch żołnierzy radzieckich i dwóch celników słowackich. Po lewej stronie ciągną się łąki i zarośla. Za nimi wznosi się płaski zalesiony wał o nazwie Pieczyska (Pecíská). Jest tu pierwsza leśniczówka. Po prawej stronie podmokły teren nazywa się Bory. Na prawo odchodzi ścieżka ułożona z betonowych płyt, do źródeł cieplicowych na Jaszczurzycy (Jašteričie). Są to dwa źródła cieplicowe podobne do tych co na zakopiańskiej Jaszczurówce. Znane były od dawna. W lutym 1918 roku badał je polski naukowiec Ludwik Kowalski. Woda miała temperaturę ok.15 st.C. Zrobiono tu w 1922 roku basenik kąpielowy i altankę. W 1979 roku wykonano sześćsetmetrowy sztuczny odwiert i wydobyto wodę o temperaturze 29.5 st.C. Wybudowano dwukomorowy basen. Dopóki nie otwarto basenów w Oravicach, w to miejsce przybywali pierwsi amatorzy kąpieli termalnych. Nazwa pochodzi od salamander plamistych (jaszczurek). Dawniej licznie tu występowały. Ścieżka jednak bardzo zarośnięta i nie widać było śladów ludzkich, to nie wkręcałam się nią dalej. Ruiny jakiejś budowli, potok?

Do siarkowego źródła

Droga prowadzi dalej przy Bobrowieckim Potoku przez łąki zwane Waniczka (Vanička). Tu po lewej kolejna ładna leśniczówka  (horareň Bobrovec).Teraz leśnZapadniczówki to już piękne murowane domy? Trochę dalej jest węzeł szlaków. Stąd zamierzam przejść do Doliny Juraniowej szlakiem żółtym. Zanim wkroczę na szlak, przechodzę przez drewnianą kładkę do siarczanego źródła (siričity prameň). Jego osobliwością jest to, że w zimie całkowicie traci składniki mineralne. Ludzie przypisują tej wodzie właściwości lecznicze.

Wchodzę na żółty szlak

Na mapie wygląda całkiem przyjemnie? Czas podany na drogowskazie to 15 minut, ale niech on nie myli turystów. Nie wiem kto i kiedy mierzył ten czas, ale obecnie jest nie do pokonania. Szlak wiedzie podnóżami Jeżowego Wierchu (Ježový vrch ). Teren jest dość bagnisty i raz się wznosi, a raz opada. Do tego prowadzona jest wycinka i razem z drzewami wycięto znaczki, nie mówiąc już o rozjeżdżonej ścieżce. Nikt na szlaku się nie pojawia, więc nie ma jak zapytać, czy kierunek dobry? No była to droga przez mękę, ale do skrzyżowania szlaków w Dolinie Juraniowej dotarłam.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 8 lipca 2013; Aktualizacja 3 lipca 2018;
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij