Odrzykoń
Zemsta za deszczówkę
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Pod koniec XVI wieku dolną część zamku w Odrzykoniu odziedziczyli Firlejowie, a górną Skotniccy. Firlejowie przebudowali dach górnego zamku w taki sposób, że Skotnickim lało się na głowę.
To było początkiem wieloletniego sporu zakończonego małżeństwem dzieci zwaśnionych rodów. Dwieście lat później Aleksander Fredro, któremu żona w posagu wniosła połowę tego zamku, przeglądał stare archiwa. W znalezionych gdzieś w zakamarkach papierach wyczytał romantyczną historię. I tak powstała Zemsta. Tyle, że tak naprawdę rzecz szła nie o mur graniczny, ale o deszczówkę.
Warownia była tu od zawsze
Najpierw drewniana, spalili ją Tatarzy. Za króla Kazimierza wystawiono zamek murowany. Wpisywał się on w system stworzonych przez tego władcę budowli obronnych, strzegących granic kraju i zapewniających spokój na handlowych traktach. Zamek, zwany wtedy Kamieńcem, król Jagiełło oddał za zasługi we władanie rodzinie, która od jego nazwy przyjęła nazwisko Kamienieckich. Potem skomplikowane związki rodzinne sprawiły, że właściciele zmieniali się raz po raz, a nawet podzielono włości, co było przyczyną wspomnianej awantury. Zamek podupadł po najeździe Rakoczego i już się tego upadku nie podniósł, choć był zamieszkiwany do lat 80. XIX wieku.
Ruina wtopiona w skały
Teraz malownicze ruiny wznoszą się na Kamienieckim wzgórzu. Nie zachowało się wiele, trochę murów wpisanych w wychodnie piaskowca. W górnej części zamku stoi popiersie Tadeusza Kościuszki, postawione tu w setną rocznicę jego insurekcji. W jednym z pomieszczeń znajduje się skromne muzeum. Z góry roztacza się ładny widok na okolicę ? dolinę Wisłoki, w której rozłożyło się Krosno, na łagodne grzbiety Beskidu Niskiego na południu i wały pogórza Strzyżowskiego na północy. Do pobliskiego rezerwatu Prządki, chroniącego ciekawe grzyby skalne, prowadzi szlak turystyczny. Wokół zamku prowadzi przyrodnicza ścieżka dydaktyczna.
Warto wiedzieć
* Ruiny zamku w Odrzykoniu można zwiedzać za biletami. U podnóża zamkowej góry stoją zabudowania przysiółka Podzamcze. Jest tu spory parking i czynny w sezonie bar. W letnie niedziele na zamku odprawiane są nabożeństwa.
* Tak jak kiedyś zamek był podzielony między dwa rody, tak teraz jego obszar podzielony jest administracyjnie między dwie gminy. Część należy do gminnej Korczyny, część do Odrzykonia w gminie Wojaszówka.
* Choć inspiracją do Zemsty były zdarzenia, które miały miejsce właśnie tu, zamek nie stał się plenerem dla filmu Andrzeja Wajdy. Kręcono go na zamku w Ogrodzieńcu.
* Ciekawa nazwa Odrzykoń upamiętnia ważne zdarzenie: w swoim czasie właścicielem zamku był rycerz-rabuś, który napadał okolicznych mieszkańców. Gnębił ich okrutnie, a wspomagał go w tym procederze straszny czarny koń. Ludzie jednak zabili rabusia, a konia odarli ze skóry? Tak mówi legenda.
Na parkingu przed zamkiem jakiś bałagan i nieład. Psuje widok na zamek. Natomiast msze, kiedyś były, a teraz chyba zlikwidowali.
Miejscowość urokliwa, ale co do zwiedzania samych ruin ostrzegam przed brakiem zaplecza sanitarnego! Na pytanie o toaletę usłyszałam od pani w kasie, że „trzeba iść w okoliczne krzaczki, bo wody nie ma”. Współczuję wszystkim zwiedzającym rozchodzących się zapachów wokół atrakcji turystycznej. I mam na uwadze zapach nie tylko z krzaczków, ale z atmosfery tego miejsca. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że woda jest – tylko najemcom chyba czegoś brakuje. Może kultury, a może uczciwości?! NIE POLECAM!