Aleksandria
Bibliotheca Alexandrina

Ptolemeuszom udało się stworzyć z Biblioteki Aleksandryjskiej uniwersalną, ogólnodostępną skarbnicę antycznych tekstów. Do jej tradycji nawiązuje współczesna, biblioteka aleksandryjska (na zdjęciu).
fot: Jerzy Leśniak
Aleksandria. Bibliotheca Alexandrina
Teraz Biblioteka Aleksandryjska, wskrzeszona po stuleciach niebytu, perła mądrości starożytnego świata, powraca w nowoczesnej formie, lecz z odwieczną tradycją człowieka zbierania i pogłębiania wiedzy.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Aleksandria, jako reprezentacyjne miasto dynastii ptolemejskiej, ze swoją biblioteką, museionem, pałacami i istniejącą jeszcze wtedy latarnią morską na wyspie Faros, stanowiła sama w sobie swoisty cud świata. Przyciągała do siebie ludzi nauki ze wszystkich stron greckiego imperium. W progach Biblioteki Aleksandryjskiej rodziły się twierdzenia Aristarchusa o obiegu ziemi dookoła słońca, Hipparchusowe wyliczenia roku słonecznego z dokładnością do sześciu minut. Tam też przebywał jeden z największych matematyków epoki, Archimedes.

Jak doszło do upadku imperium wiedzy?

Zmierzch biblioteki i jej ostateczny upadek do dziś jest przedmiotem dyskusji wśród historyków. Nie ma zgody, co do daty i sprawcy jej zniszczenia. Wiadomo, że przy okazji różnych wojen biblioteka lub pobliskie dzielnicy płonęły wielodniowym ogniem. Pierwszym podejrzanym na tej czarnej liście jest Juliusz Cezar, ścigający Pompejusza, który po klęsce pod Farsalos, schronił się w Aleksandrii. W momencie przybijania cesarskich statków do brzegów, Pompejusz już nie żył. W historii pojawia się wtedy Kleopatra, mocno zaangażowana w spór dynastyczny wewnątrz rodziny Ptolemeuszy. Juliusz Cezar, ujęty wdziękiem Kleopatry, postanowił wesprzeć jej dążenia i w momencie konfrontacji z wojskiem pretendenta, flota w porcie, okolice pałacu i część miasta stanęły w ogniu. Pożoga miała również objąć bibliotekę, jak twierdzi Plutarch. Co innego podaje inny historyk Dio Cassius, nie wspominając o zatraceniu wielkiej biblioteki w płomieniach.

Biblioteka funkcjonowała pod panowaniem rzymskim, tracąc jednak na znaczeniu, podobnie jak pobliski Museion, do którego wybierano już nie mędrców, lecz wpływowych rzymskich notabli. Prawdopodobny upadek biblioteki nastąpił około 270 roku n.e., kiedy to wojska Aureliana zniszczyły dawny pałac ptolemejski i zrównały z ziemią jego otoczenie, w tym budynki biblioteki.
Przetrwała jednak biblioteka – córka, wzniesiona w obrębie świątyni Serapisa, w niedalekiej odległości od gmachu głównego. Jej unicestwienie jest jednak dziełem biskupa Teofila, który dokonał spalenia znajdujących się tam zwojów w imię walki z pogaństwem.

Arabowie bez winy

Przypisywane przez kilka wieków Arabom spalenie biblioteki, wydaje się dziś wydarzeniem dalekim od prawdy historycznej. Opowieść o pierwszym arabskim zdobywcy Egiptu, Amr Ibn Al-Asie, przytacza sposób, w jaki miał rozprawić się z „heretyckimi” pismami z biblioteki, używając ich jako opał w łaźniach. Podobno starczyło paliwa na pół roku bezustannej eksploatacji. Historia ta powstała jednakże pięć wieków po arabskim podboju Egiptu i jej autentyczność kwestionuje wiele badaczy epoki.

W czasach powstawania imperium arabsko-muzułmańskiego biblioteka w Aleksandrii była kompletnie zniszczona. Mogły się jedynie zachować fragmenty magazynów w portowej części miasta, w których już w starożytności przechowywano zbiory o mniejszym znaczeniu. Teraz Biblioteka Aleksandryjska, wskrzeszona po stuleciach niebytu, perła mądrości starożytnego świata, powraca w nowoczesnej formie, lecz z odwieczną tradycją człowieka zbierania i pogłębiania wiedzy.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 20 lipca 2011; Aktualizacja 12 lutego 2019;
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij