Carmgnano
Smaki jak u toskańskiej babci
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Jadąc do Toskanii myślimy renesans, wzgórza , cyprysy i? kuchnia. Wszystko w odpowiednich proporcjach spotkacie w Carmgnano ? małym miasteczku (11 tys. mieszkańców) w prowincji Prato.
Jest takie, jakich wiele pod Florencją. A jednak polecam! Jeżeli coś Was przywiedzie z przewodnika, to z pewnością manierystyczny obraz Pontormo ? rzadkość tematyczna, ale i zapowiedź barkowego przepychu odwzorowania szat, a jeszcze z renesansowym ustawieniem postaci ? odwiedziny ciężarnych świętych Marii i Elżbiety.
Od tradycji do tradycji
Tradycyjnym zajęciem Prato od średniowiecza jest tkactwo. Do dzisiaj produkuje się tu materiały najlepszego gatunku dla włoskiego haute couture. Kryzys przemysłu tekstylnego 14 lat temu przywiódł Giuseppe i Matteo do przekwalifikowania. Poszukując zmiany wynajęli pomieszczenia starej trattorii w Carmignano i otworzyli własną.
O stolik trudno
Matteo jak twierdzi lubi dobrze zjeść i postanowił gotować według receptur babci. Widać babciny smak zgadza się z oczekiwaniami podniebień innych toskańczyków z okolicy, bo o stolik od wielu lat w ich trattorii trudno. Zwłaszcza weekendy zajmują ją całe włoskie rodziny ? częste rodzinne wyjścia, okolicznościowe przyjęcia to w ?il Barco Reale? normalka. W weekendy oprócz właścicieli pracują tam jeszcze trzy osoby. Przy czym w małej kuchni pomaga tylko jeden kuchcik.
Spokojnie, bez pospiechu
Matteo twierdzi, że wydajność jego kuchni węglowej pozwala obsłużyć do 60 gości w jednym czasie. ALE jeżeli spodziewacie się, że la bistecca fiorentina wjedzie na stół w 10 minut, to zdecydowanie jedzcie gdzie indziej. Byliśmy tam pięć lat temu zamawiając pieczeń ?well done?. Wówczas to zdenerwowany Matteo wyszedł z kuchni oświadczyć, że możemy zamówić coś innego lub zaserwuje fiorentinę według swoich zasad. Po pięciu latach wróciliśmy nie zjadłszy nigdzie indziej lepszej fiorentiny. Giuseppe obsługuje gości i prowadzi zaopatrzenie u zaprzyjaźnionych dostawców. Wszystko ? jak to we Włoszech ?zawsze świeże. Dla wegetarian własnej roboty primi piatti. Tylko te godziny? też włoskie: 12-14:30 lub 19:30-21:30. Od wtorku do niedzieli. Regulujcie żołądki!
Dodaj komentarz