Kapadocja ma wyjątkową tradycję kulinarną, zakorzenioną w tureckich i anatolijskich smakach oraz lokalnym terroir, czyli „smaku miejsca” – unikalnego połączenia warunków naturalnych i ludzkiego doświadczenia.
Do trzeciego co do wielkości miasta w Szwecji docieram promem i własnym autem i poznaję je z siodełka rowerowego oraz łódki. Ten drugi sposób uważam za obowiązkowy.
Wśród tutejszych artykułów regionalnych znakomite są szynki i różne warianty kiełbas oraz sery. Zwłaszcza oueso de Burgos, biały, miękki, tłusty ser wytwarzany niegdyś z mleka owczego, obecnie głównie krowiego.
Miasteczka słynie z kanapki, czyli Ayvalık tost. Tostowe pieczywo podawane jest z turecką kiełbasą (sucuk), serem, plasterkiem pomidora, ketchupem i majonezem. Serwowana jako szybka przekąska w przydrożnych barach w całym kraju.
Podczas festiwalu można spróbować serków w najróżniejszych odsłonach – od klasycznych dań regionalnych po nowoczesne interpretacje kulinarne.
Troję odnalazł Henryk Schliemann niemiecki kupiec i zapalony archeolog amator, który wierzył, że znajdzie homerycką Troję i ..... znalazł ją posługując się egzemplarzem „Wojny Trojańskiej”.
Dlaczego znakiem rozpoznawczym marki Wedel jest chłopiec siedzący na zebrze? Chcąc poznać odpowiedzi na to i wiele innych pytań, warto porozmawiać na miejscu z przewodnikiem.
Docieramy do miejsca, w którym zwiedzający mogą skosztować gorącej masy czekoladowej: gorzkiej, mlecznej i białej zanim twardniejąc zamieni się w czekoladę, serwowanej na kawałeczkach wafli...
Dobrze spędzony czas w Urli to rozkoszowanie się wybornymi oliwami z oliwek, smakowitymi daniami kuchni egejskiej i wyśmienitymi winami. Miejscowość słynie z winnic i restauracji typu farm-to-table (z pola na stół).
W czasie odpływu po błotnistym dnie morskim można wędrować kilometrami. Ale trzeba zadbać o własne bezpieczeństwo. Przede wszystkim trzeba dowiedzieć się o godziny pływów, aby nie dać się zaskoczyć przez powracającą wodę.
