Kapadocja ma wyjątkową tradycję kulinarną, zakorzenioną w tureckich i anatolijskich smakach oraz lokalnym terroir, czyli „smaku miejsca” – unikalnego połączenia warunków naturalnych i ludzkiego doświadczenia.
Do trzeciego co do wielkości miasta w Szwecji docieram promem i własnym autem i poznaję je z siodełka rowerowego oraz łódki. Ten drugi sposób uważam za obowiązkowy.
Pierwsze skojarzenie z Uznam to słońce, plaża i morze. 1900 godzin słońca w roku powoduje, że jest to jeden najbardziej słonecznych regionów w Niemczech. Uprawia się tu - z powodzeniem - nawet winogrona.
Podczas festiwalu można spróbować serków w najróżniejszych odsłonach – od klasycznych dań regionalnych po nowoczesne interpretacje kulinarne.
Wysiłek dzierżawczyń stawów oraz ich działalność na rzecz odrodzenia gatunku pstrąga ojcowskiego zostały docenione. W 2018 roku otrzymały one nagrodę Parlamentu Europejskiego „Najbardziej innowacyjna rolniczka Europy”.
Ponieważ Pag jest miejscowością nadmorską, to od wieków życie toczyło się tu głównie w porcie i w jego sąsiedztwie. Tak jest również obecnie. Port ożywa wieczorem, gdy turyści schodzą z plaży...
Na wizytę w Gironie należy przeznaczyć jeden dzień i będzie to czas wyjątkowo dobrze wykorzystany. W przeciwieństwie do stołecznej Barcelony nie jest ona zdeptana przez obcokrajowców. Więcej tu miejsca i przestrzeni, a w zaułkach pusto.
Rzeka malowniczo meandruje tu wśród pól, winnic i lasów. Dlatego poprowadzony tutaj szlak krajoznawczo-kulinarny nazwano „Niech Cię Zakole”. Wersji jednodniowych wypraw jest kilka – moja trasa to Mennonicka Pętla Smaku.
Gdy byłam tu kiedyś dawno temu, wydawało mi się, że miejsce nie jest zbyt atrakcyjne. Cieszę się, że przyjechałam tu po latach – mogę z czystym sumieniem zmienić zdanie! Tu jest przepięknie!
Samce są większe od samic. Najpiękniejsze egzemplarze mają smoliście czarne lub stalowo ciemnoszare upierzenie z nielicznymi jasnymi piórami na podbrzuszu. I czerwone dzioby oraz nogi...
