Anna Zaborska Artykułów: 47 ; Komentarzy: 1

Jestem dziennikarką, żegluję, uwielbiam narty i podróże. I te dalekie, i te bliskie. Chcę pojechać wszędzie i zobaczyć wszystko, co się da. A że podróże to kosztowne hobby, nie mam nowych mebli, kafelków w łazience, modnych ciuchów. I nie psuje mi to humoru. Bo co zobaczyłam ? to moje. I jak będę miała kilka wolnych chwil ? opiszę to wszystko dla Was.
To jedno z najstarszych miast na Słowacji, pierwsza wzmianka o Nitrze pochodzi z 871 roku. Tu także powstał pierwszy kościół chrześcijański w tym kraju. Zamek nitrzański, którego historia sięga XI wieku, zajmuje całe wzgórze...
Olbracht, ladaco i hulaka, szukając sposobu na zdobycie majątku, ożenił się z dużo starszą wdową, Beatą z Kościeleckich. A ona, znudzona brakiem zainteresowania ze strony męża, ruszyła z dworem i kilkoma mieszczanami na wycieczkę w góry...
Cenne polichromie, mimo upływu wieków, są w doskonałym stanie. To zasługa braku ogrzewania. W zimie nie odprawia się tu nabożeństw. Wierni wracają dopiero z nadejściem wiosny.
Muzeum ukazuje cały przekrój życia na lachowskiej wsi na przełomie XIX i XX wieku. A trzeba wiedzieć, że połączenie wpływów góralskich i małopolskich dało kulturę efektowną, barwną, z własną gwarą, strojami, sztuką.
Nie mając ograniczeń finansowych architekt tworzył z rozmachem. Zatrudniono najbardziej renomowanych rzemieślników, sprowadzono wyszukane materiały. Wszystko to miało podkreślać nowy status byłego robotnika, jego bogactwo.
Zadania stworzenia nowego miejsca pochówków podjął się architekt Wilhelm Meyer-Schwartau i dyplomowany ogrodnik Georg Hannig. Od początku chcieli oni stworzyć nekropolię w formie parku. I zamysł ten udało się zrealizować w stu procentach.
O budynku mówiono różnie. Dla jednych od razu był „ikoną miasta”, dla innych pokracznym „blaszakiem”. Byli też tacy, którym jego kształt utożsamiał się ze szczytami XIX wiecznych kamienic...
Rzeka malowniczo meandruje tu wśród pól, winnic i lasów. Dlatego poprowadzony tutaj szlak krajoznawczo-kulinarny nazwano „Niech Cię Zakole”. Wersji jednodniowych wypraw jest kilka – moja trasa to Mennonicka Pętla Smaku.
Gdy byłam tu kiedyś dawno temu, wydawało mi się, że miejsce nie jest zbyt atrakcyjne. Cieszę się, że przyjechałam tu po latach – mogę z czystym sumieniem zmienić zdanie! Tu jest przepięknie!
Miasto najwygodniej jest zwiedzać na piechotę, bo wszystko to, co warto zobaczyć, jest blisko siebie. Gdy wyjdziemy poza jego mury zamku i zrobimy parę kroków w lewo radzę zatrzymać się na mostku na rzece Wieprzy. Nad jej brzegiem stoi stary spichlerz...