25 maja jest tu świętem Matki Bożej Częstochowskiej Patronki Jedności Chrześcijan. Od lat odbywa się tu piesza pielgrzymka z Burgas do sanktuarium w Małko Tyrnowo przez góry Strandża. Dociera tu coraz więcej pielgrzymów z Polski.
Jarmark adwentowy jest okazją do rodzinnych i przyjacielskich spacerów, przekąszenia wyrobów wędliniarskich, słodkich ciast… Nieodzowne jest wypicie grzanego wina – Glühwein – również wg przepisu holenderskiego.
Najbardziej podobał mi się dział Żyjąca Afryka i jemu poświęciłam najwięcej czasu. Ten powab, blask i zapach, kolory, światło, przepiękne rzeźby i figurki, flakony, sukienki…
W pracowni poznaję tajemnice wyboru niezliczonych kwiatów, dekoracji, ozdób oraz tak niezwykłych przedmiotów, jak nawet suknie damskie, także ślubne...
Uzbekistan ze swoją przeszłością okrutnych, ale twórczych Timurydów zwraca uwagę pięknie odrestaurowanymi budowlami. Dbano o ich odnowienie nawet za czasów sowieckich, kiedy działała w kraju jedna medresa.
Pochwalić muszę oprowadzanie po ekspozycjach w skansenowskich wnętrzach. Ciekawie, treściwie i bez zbędnych ozdobników. Wystrój kolejnych ekspozycji nawiązuje do kondycji i możliwości rodzin zasiedlających kiedyś te wnętrza.
Polecam odwiedzenie zarówno Muzeum Rolnictwa jak i Muzeum Pisanki w Ciechanowcu. Pisanki można w Ciechanowcu zobaczyć nawet na głównym placu miejscowości.
Lipniki to jedna z dwu, obok Łysych, miejscowości, w których rozpoczął się proces odradzania palmiarskich tradycji w latach 60. ubiegłego wieku. Uratowali je księża Adolf Pogorzelski z Łysego i Aleksander Urynowicz właśnie z Lipnik.
Na Wesołym Wzgórzu odbywają się imprezy folklorystyczne oraz wystawy. Szczególnie ciekawe i barwne są te związane z kalendarzem religijnym, zwyczajami bożonarodzeniowymi, wielkanocnymi, dożynkami a zwłaszcza karnawałem.
Muzeum ukazuje cały przekrój życia na lachowskiej wsi na przełomie XIX i XX wieku. A trzeba wiedzieć, że połączenie wpływów góralskich i małopolskich dało kulturę efektowną, barwną, z własną gwarą, strojami, sztuką.