Turystów do Lop Buri przyciąga jednak przede wszystkim duża kolonia małp – jawajskich makak, których setki żyją w jednej z tutejszych świątyń w zespole Phra Prang Sam Yod z XI wieku.
Podczas podróży po Bali niekiedy całkiem nieoczekiwanie można trafić na jakieś święto, czy obrzędy. A ich jest mnóstwo. Balijczycy kochają się w nich...
We wschodniej części miasta Ubud, niecałe 4 km od jego centrum, w zboczu wzgórza i ziemnej niecce, znajduje się świątynia Pura Goa Gajach – Grota Słonia. Ma rodowód od XI wieku.
Głównym sanktuarium i jednym z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych na Bali jest – Pura Besakih – „Świątynia Matka”. To zespół 60 świątynnych kompleksów i 23 sanktuariów połączonych ze sobą.
Przed Pałacem Letnim jest ogromny klomb kwiatowy, a dookoła mnóstwo zieleni. Park jest doskonałym miejscem na krótki wypoczynek po trudach zwiedzania tybetańskiej stolicy i jej zabytków oraz poznawania innych atrakcji.
Ta świątynia w dawnej stolicy Królestwa Khmerów nosi niezwykła nazwę: Phimeanakas. Pochodzi ona od dwu słów w sanskrycie: Vimana i Akasha, co znaczy zarówno Pałac Boga jak i Niebo.
Francuscy archeolodzy postanowili rozebrać sanktuarium, zbadać i oczyścić każdy kamień, a następnie złożyć ją powrotem. Z rozebraniem i opisaniem nie było problemu. Ale w 1975 roku musieli wyjechać. A cała dokumentacja przepadła w czasach Czerwonych Khmerów.
Przy jej budowie ogromną rolę odegrała buddyjska kosmologia. Mury obronne i otaczająca je fosa symbolizują wielki Praocean. Węże Naga o siedmiu głowach gotowe do splunięcia trucizną – deszcz oraz pomost między niebem i ziemią...
Ostatnią stolicę tego potężnego królestwa Khmerów, zbudował 3 km na północ od Angkor Wat jeden z jego największych władców, Jayavarman VII w latach 1181-1220. Wielkie Miasto – Angkor Thom – zaplanowano z rozmachem.
Oglądać można by to godzinami podziwiając poszczególne płaskorzeźby, ich fragmenty i detale. O fotografowaniu, dla którego warunki w tych miejscach świątyni okazały się fatalne, nie wspominając.