Desná
W fabryce szklanych paciorków

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Przedgórze Gór Izerskich i Karkonoszy jest szklarskim zagłębiem. Produkcja szkła trwa tu nieprzerwanie od XVI wieku i to po obu stronach górskich grzbietów.
O ile jednak po północnej, polskiej stronie gór huty szkła pozostają marginesem gospodarczej działalności, to po czeskiej kwitną pełnią życia. Wszyscy znamy wywodzący się z Jablonca nad Nysą Jablonex. Ale nie on jeden podbija światowe rynki.
W świecie szkła
Miałam ostatnio okazję zwiedzić hutę szkła Preciosa Ornela a.s. w miejscowości Desná, na przedpolu gór Izerskich, bardzo blisko przejścia granicznego Jakuszyce-Harrachov. Huta jest jednym z największych na najważniejszych producentów produktów wykonanych ze szkła i prętów szklanych, szkła technicznego i użytkowego. Powstaje tu szkło dekoracyjne obrabiane przy piecu, prasowane i szlifowane, laboratoryjne szkło użytkowe, szklane pręty, półprodukty, żyrandole, elementy żyrandoli, przedmioty reklamowe i pamiątki. A przede wszystkim ? w nieprawdopodobnych ilościach ? szklane koraliki.
Pięćset lat doświadczeń
Technologia produkowania paciorków powstała w ówczesnej stolicy szkła ? Wenecji ? około roku 1500. Z Włoch przywędrowała w Góry Izerskie i tu była stopniowo ulepszana i udoskonalana. Przemysł szklarski rozwijał się szczególnie szybko w drugiej połowie XIX wieku i na początku XX. Wyroby z okolic Jablonca zyskały międzynarodową renomę ze względu na ogromną szerokość gamy produktów oraz ich wysoką jakość. Mimo zawirowań i trudności, jakie dotykały produkcję szkła w minionym stuleciu (wojny, upaństwowienie, transformacja) przemysł ten utrzymał swoją wyjątkową pozycję na rynkach światowych.
Nowa jakość
Preciosa Ornela a.s. jest firmą bardzo młodą na tle tej historii. Powstała zaledwie w 2009 roku. Jest jednak częścią Grupy Preciosa, która działa w okolicy Jablonca i przejęła większość produkcji, sprzedaży i działań marketingowych wspomnianego Jablonexu w dziedzinie produkcji paciorków. Koraliki z tej fabryki są sprzedawane w ponad 80 krajach na pięciu kontynentach, a firma szczyci się tym, że jest absolutnym liderem pod względem jakości wykonania.
Ściśle tajna produkcja
Oglądanie procesu produkcji koralików było dość ciekawe. Z pieca cienką strużką wycieka płynne szkło, które maszyna rozciąga na taśmociągu w długi, już kolorowy, pręt z dziurką w środku. Ta sama maszyna tnie je na metrowe kawałki. Na kolejnym stanowisku (ciężko pracują tu same kobiety) pręty są cięte na drobniutkie skraweczki, zbliżone w rozmiarze do przyszłych koralików, a następnie obtaczane do kształtu kulek. Cały proces objęty jest jednak tajemnicą, a huta ? z zasady ? nie jest dostępna do zwiedzania. Miałam więc okazję wyjątkową.
Dodaj komentarz