Ostrawa
Ema, czyli hałda tętniaca życiem

Dzisiaj w środku Emy nadal płoną resztki węgla, które wywieziono tutaj razem z kamieniami przed niemal stu laty. Odwierty pokazały, że w środku panuje temperatura około 1500 °C.
fot: Dennis Hübsch (główne), Radek Bartoš / Wikimedia (dolne)
Ostrawa. Ema, czyli hałda tętniaca życiem
Zachód słońca nad Ostrawą widziany z hałdy. Poniżej - gazy unoszące się nad Emą.
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Ostrawa (Ostrava) jest czeskim miastem wojewódzkim, które w trakcie rozbudowy w XX wieku pochłonęło okoliczne huty, które teraz znajdują się w samym środku aglomeracji miejskiej.

Jednak nie tylko przemysł hutniczy zdewastował środowisko ostrawskie. Huta potrzebuje do ?życia? koksu. A więc były tutaj również koksownie. A koksownie bez węgla niedługo by przetrwały. Więc kilka kopalń też było w Ostrawie. Kopalnie, to oczywiście głównie węgiel, ale nie tylko. Wiele ton kamienia stanowi niechciany odpad pokopalniany, wywożony na hałdy. A Ema, to właśnie jedna z hałd ostrawskich w kształcie stożka, ze szczytem na wysokości 315 m. n. p. m.

Płonąca góra

Jest trzecim, co do wysokości wzniesieniem na terenie Ostrawy, jednak sztucznie usypanym przez człowieka na terenie 82 hektarów. Tworzy ją ponad 4 miliony metrów sześciennych odpadów pokopalnianych. Wywóz na zwałowisko, które nazwano Emą, rozpoczął się na początku XX wieku. W latach 60. ubiegłego stulecia doszło do samozapłonu. Dzisiaj w środku Emy nadal płoną resztki węgla, które wywieziono tutaj razem z kamieniami przed niemal stu laty. Odwierty pokazały, że w środku panuje temperatura około 1500 °C. Hałda jest więc przez długie dziesięciolecia termicznie aktywna. Pod powierzchnią przebiegają procesy, w wyniku których powstają nawet minerały, takie jak np. jaspis. Natomiast na powierzchni Emy istnieje specyficzny klimat, który sprzyja stepowej roślinności. Ciepło wyziewających gazów (dwutlenek siarki itd.) nie tylko ogrzewa południowe zbocze i tworzy mikroklimat, dzięki któremu w srogich zimach na porośnietym lasem północnym zboczu leży śnieg, a na południowej stronie rośnie zielona trawa i mchy.

Lecznicze wyziewy

Babcia mojej żony często wspominała, że w powojennych czasach lekarze zalecali dzieciom chorującym na krztuśca, właśnie przechadzki po hałdach. Widocznie oddychanie powietrzem ze związkami siarki miało jakiś leczniczy wpływ. Dzisiaj żaden lekarz tego już nie zaleca (bo dzieci nie chorują już na krztusiec, a raczej na uzależnienie od komputerów i komórek i problemy z kręgosłupem i wzrokiem od gapienia się w monitory). Ale turyści wchodzący na szczyt Emy na bardzo długo zapamiętają gryzące gazy unoszące się z wnętrza Emy (niektórzy z tego powodu nazywają Emę, również ?dymiącym ostrawskim wulkanem?).

ema-gazy.jpg

Szlakiem, ale na własna odpowiedzialność

Nie dlatego jednak Ema jest w Ostrawie popularna. Miejscowi oraz turyści włażą na Emę, żeby zobaczyć Ostrawę jak na dłoni. Emę polubili także miejscowi miłośnicy fotografowania oraz kolarze ekstremalni, którzy zjeżdżają z samego szczytu. Na Emę prowadzi nawet ścieżka turystyczna (żółta) od mostu im. Sikory. Przez kilka lat istniał zakaz wstępu na zwałowisko pokopalniane. Jednak w 2012 r. zniesiono go dzięki interwencji czeskiego Klubu Turysty. Wstęp na hałdę jest wyłącznie na własną odpowiedzialność, ponieważ nadal istnieje realne niebezpieczeństwo zapadnięcia się części powierzchni, a wtedy przyszłość osób, które wpadną do wnętrza będzie krótka ale przerażająca.

Warto wiedzieć

Ostrawska Ema ma w Polsce kuzynkę ? największą europejską hałdę Szarlotę w miejscowości Rydułtowy, która ma objętość 13,3 miliona metrów sześciennych, a więc trzykrotnie więcej niż Ema, a szczyt znajduje się na wysokości 406 m. n. p. m. Przed deszczem widać ją nawet z Czech.

Specjalne podziękowania dla Pana Dennisa Hübscha za uprzejme udostępnienie zdjęcia.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 13 maja 2017; Aktualizacja 12 listopada 2018;
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij