Łuck
Jak odkrywałem stolicę Wołynia

Łuck można zwiedzać zaczynając z kilku punktów w mieście, ale przedtem warto poznać, chociaż trochę, jego historię. Miasto, a wcześniej osada założona na wzniesieniu w zakolu rzeki Styr, istnieje już co najmniej dziesiąty wiek.
fot: Cezary Rudziński
Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
W mieście odbudowano lub wyremontowano wiele zabytków, także sakralnych. Powstało mnóstwo nowych gmachów i domów mieszkalnych. Generalnie, na pierwszy rzut oka, jest to jedno z najlepiej utrzymywanych miast ukraińskich.
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
  • Łuck. Jak odkrywałem stolicę Wołynia
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Łuck, historyczna stolica Wołynia, a obecnie jego miasto obwodowe (wojewódzkie), jest drugim po Lwowie dużym miastem ukraińskim przez wieki związanym z Polską. Leży ok. 80 km od naszej granicy i dopiero czeka na odkrycie.

Jestem tu po raz pierwszy. Łuck odkrywam za pomocą publikacji otrzymanych w tutejszym centrum informacji turystycznej.

„Zapraszamy do Łucka”

Są w nim naprawdę świetne, bezpłatne broszury i foldery wydane także po polsku, napisane – z niewielkimi wyjątkami – bardzo dobrze. 52-stronicowy „Łuck – przewodnik po mieście” prezentuje gościom, obszernie i ciekawie, główne zabytki oraz inne atrakcje miasta. Bardzo przydatny okazał się także 10-stronicowy, ładny graficznie, składany folder „Łuck w 48 godzin” nie tylko z sugestiami i radami, co zwiedzać i jak spędzać tu czas, ale również sporą dawką lokalnych ciekawostek.

Chociażby o łuckich klikonach – odlanych w brązie, stylizowanych, na średniowiecznych heroldów odczytujących obwieszczenia miejskich władz o pełniąc zarazem funkcje straży miejskiej. Jest ich 7, każdy oczywiście inny. Można nawet zagrać w grę miejską z nagrodami odszukując i fotografując wszystkie. Są one chyba tak samo popularne jak wrocławskie krasnale.

Mniejszy, tylko 6-stronicowy, ale bogato ilustrowany kolorowymi zdjęciami folder, także w języku polskim, już na okładce zawiera zachętę, której trudno się oprzeć: „Jeżeli zdążyłeś już objechać pół świata – czytam – wędrowałeś po Europie, Azji, Afryce i Ameryce, to, zapewne, zadziwić Cię będzie trudno. Lecz w tym roku masz możliwość doznania nowych niezapomnianych wrażeń. Możesz w to uwierzyć? –  Zapraszamy do Łucka!”.

CIT mieści się w znakomitym punkcie miasta, w narożnym domu przy „deptaku” (ulicy bez ruchu drogowego) Łesi Ukrainki i ul. Senatorki Łewczaniwśkej. Jest to jedyna taka placówka, jaką znalazłem w wołyńskich miastach, w których byłem. A zarazem chyba najlepiej zaopatrzona w materiały informacyjne i z uprzejmą obsługą w kilku językach, także polskim, na jaką trafiłem podczas licznych podróży po Ukrainie.

W zakolu rzeki Styr

Łuck można zwiedzać zaczynając z kilku punktów w mieście, w zależności od zainteresowań. Ale przedtem warto poznać, chociaż trochę, jego historię. W ogromnym skrócie była ona następująca. Miasto, a wcześniej osada założona na wzniesieniu w zakolu rzeki Styr, istnieje już co najmniej dziesiąty wiek.

Czytaj dalej - strony: 1 2 3

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 28 listopada 2019; Aktualizacja 11 grudnia 2019;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij