Małe Pieniny
Z Jaworek do schroniska pod Durbaszką

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Trasa z Jaworek do Górskiego Ośrodka Szkolno-Wypoczynkowego ?Pod Durbaszką? to najpiękniejsza z pienińskich tras. Wiele razy bywałam w Pieninach i przeszłam wszystkie ścieżki, a na tę nie trafiłam z błahego powodu?
Brak było jakiegokolwiek oznakowania. Nie jest to szlak turystyczny, więc nie był zaznaczony na mapach. W nowych wydaniach zaznaczono jako ścieżkę rowerową. Na dole jest już ładna duża tablica informacyjna, więc nie sposób jej nie zauważyć. Idąc grzbietem z Wysokiej, w dwóch punktach zobaczymy pięknie wykonane w drewnie drogowskazy. Kiedy ich nie było, nie wiadomo w którym miejscu należało zejść, bo żadnej widocznej ścieżki nie można było znaleźć. Szło się po prostu w dół po łące. Pewnie tak miało być w moim przypadku ? to zostało na deser?
Owce wróciły na hale
W Jaworkach przy szałasie Homole (karczmie) jest parking. Jadący busem ze Szczawnicy mogą poprosić kierowcę, aby stanął pod wejściem na Durbaszkę. Pod schronisko nie ma wjazdu samochodem. Prowadzi do niego wygodna, szeroka, szutrowa droga. Podejście trwa około godziny. Nie jest ciężko bo droga jest dobrze wyprofilowana. Zakosami wznosi się między halami, na otwartym terenie i to jest ten urok trasy. Po obu stronach drogi wznoszą się pojedyncze fantazyjne skałki. Po prawej stronie stoi duża bacówka, a wokół pasą się stada owiec. Latem jest to codzienny widok. Od kiedy górale dostali dotacje z UE, powstało w Pieninach wiele bacówek. Dodaje to uroku tym pięknym terenom, a i żętycy można się napić.
Pięknie i bezalkoholowo
Powyżej bacówki, po lewej stronie wyłania się dolna stacja skromnego wyciągu narciarskiego. Po prawej już widać fragment schroniska. Gdy podeszłam bliżej zostałam zauroczona. Pięknie utrzymany obiekt, przed nim wiele ławek i zadaszenie. Piękne kwiaty i różnorodne rośliny, oraz sympatyczny gospodarz krzątający się po tarasie. Za budynkiem miejsce na ognisko, boisko. Z tarasu niepowtarzalna panorama Beskidu Sądeckiego, widok na Pasmo Radziejowej z wieżą na Przechybie. Wewnątrz też miło. Jest to jedyne (!!!) schronisko, w którym nie podaje się piwa, a informacja o tym umieszczona jest w widocznym miejscu. Jak widać schroniska mogą funkcjonować bez alkoholu. Pamiętam takie czasy, a było to ze trzydzieści lat temu. Później niewinnie wprowadzono piwo bezalkoholowe, a później? już wszystko.
Pasterze i harcerze
Ośrodek usytuowany jest na wysokości 850 m n.p.m. na północnych stokach Durbaszki (942 m n.p.m. ) w Małych Pieninach. Historia schroniska pod Durbaszką jest dość ciekawa. Przed wojną hale Małych Pienin były uprawiane przez ludność łemkowską. Kiedy po wojnie wypędzono Łemków, postanowiono urządzić tu „centrum wypasu owiec”.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- film autorki
W schronisku „Koliba” w Bieszczadach też nie ma piwa – decyzja właściciela-Politechniki Warszawskiej.
Czy wejście na Durbaszkę w Jaworkach jest oznakowane ?
Na wprost – nie. Z Jaworek przez Wąwóz Homole na Wysoką /1052 m npm/ szlakiem zielonym dalej niebieskim /granicznym/ w kierunku zachodnim ok. 3 godz.
Wracam w tamte strony.
Pamiętam tamte lata, kiedy kopaliśmy rowy pod przewód elektryczny. Kiedy w jednej sali budziliśmy się zmarznieci ale wszyscy pełni pasji i zaangażowania, by kiedyś właśnie, przeczytać takie słowa.