Węgry
Język giętki, bo… węgierski

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Nincs Warszawa, vihar… Zburzona?! Te parę słów z komedii Barei bawi nas do dziś, każąc patrzeć na język węgierski z szerokim uśmiechem. To prawda, mowa to dość upiorna, z czego władający nią doskonale zdają sobie sprawę.
Dość powiedzieć, że apteka zwana pod różnymi szerokościami geograficznymi Apotheke lub farmacy tu występuje czytelnie jako gyógyszertár (czyt. dziodźsertar). Bawią nas cipő (czyt. cipe – but) i ruha (czyt. ruho – ubiór), o miejscowości Nagykutas (czyt. nodźkutosz – Wielki Studniarz) nie wspominając. Jednocześnie przeżyjemy niemałe zaskoczenie, odkrywając, jak wiele słów polskich Węgrzy znają, łącznie z „Polak Węgier dwa bratanki…” Po polsku! By jednak usłyszeć te rewelacje, powinniśmy się nauczyć, że Polak to lengyel (czyt. lendziel), bo bratankom często trudno rozróżnić słowiańskie języki.
Uważajmy przy tym na słowa niecenzuralne!
Te akurat mamy zupełnie braterskie, zatem soczysty przecinek w postaci głośnego k… nie tylko wzbudzi zainteresowanie, ale i zostanie doskonale zrozumiany.
Ja od siebie dodam do tego słownika że :
Lengyel – jest to połączenie słów ? Lech i Angyel ? czyli ? Pan i Anioł ?
a oznacza ono słowo – Polak
Lengyelország – słowo to oznacza dosłownie
Państwo Panów Aniołów – Polska
I inne :
– nagy oznacza duży
– fiút oznacza chłopca
– kupa oznacza puchar
– sok oznacza wiele
– srác oznacza facet