Longarone
Miasto zatopione w wyniku katastrofy
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Longarone to miejscowość nad rzeką Piave w prowincji Belluno w Dolomitach. Znana jest w świecie z powodu tragicznych wydarzeń w 1963 roku.
Ale od pocytku: istnieją dowody, że w mieście zachowały się ślady czasów rzymskich. W regionie odkryto groby, monety, biżuterię, gliniane naczynia i tablicę poświęconą Asklepiosowi. Odnaleziono też fragmenty rzymskiej drogi. W średniowieczu i epoce nowożytnej Longarone było zdominowane przez kilkarodów. Źródła historyczne nie zachowały wielu wiadomości z tamtego okresu. Za datę utworzenia gminy uznano decyzję Napoleona Bonaparte z 1806 roku. Longarone było miejscem bitwy w czasie I wojny światowej.
Było to TAMTO Longarone, miasteczko u ujścia doliny Vajont, pod górą Toc. Wraz z wieloma innymi miejscowościami zostało zniszczone 9 października 1963 roku.
W 2013 roku obchodzono pięćdziesiątą rocznicę katastrofy.
Za i przeciw
W 1956 roku, w dolinie Vajont w Dolomitach rozpoczęto budowę najwyższej tamy świata. Miała mieć 264 metry wysokości. Inwestorem była spółka SADE, jedyny dostawca energii w tym rejonie Włoch. Budowa ta budziła różne emocje wśród mieszkańców, jednak większość była za inwestycją. Uważali że teren zacznie się rozwijać, bo był wówczas bardzo ubogi. Zatrudnienie przy budowie znalazło wielu mężczyzn z okolicy. Nieliczni sprzeciwiali się tej inwestycji, bo przecież zalaniu musiało ulec wiele domów, a były to wioseczki w ładnej dolinie. Spółka nie miała też dobrej opinii. Mimo protestów, roboty kontynuowano.
Błędy ludzkie
Tama powstawała na stokach góry Toc, która wraz z posuwaniem robót zaczęła drgać. Na zboczu pojawiło się długie pęknięcie, ale firma to zbagatelizowała. Tak się złożylo, że w miejscowym dialekcie słowo ?toc? oznacza coś zepsutego, łamliwego? czy to przeznaczenie czy zbieg okoliczności? W kwietniu 1959 roku, na tamie Pontesei, o której pisałam w innym artykule, doszło do nieszczęśliwego wypadku. Część zbocza osunęła do zbiornika, co wywołało ogromną falę. Woda porwała jednego z pracowników. Po wielu dniach poszukiwań znaleziono jego zwłoki. Mieszkańcy Vajont byli zaniepokojeni, ale wykonawca zapewniał, że na tamie Vajont nigdy nie dojdzie do podobnej tragedii.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- film autorki
Dodaj komentarz