Sydney
Przez City wzdłuż George street
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Będąc przy Market street nie wypada ominąć górującej nad miastem wieży Sydney Tower. To najwyższy tutejszy budynek z polem obserwacyjnym i ekskluzywną obrotową restauracją oferującą najlepsze jedzenie i widok w mieście. A dla spragnionych ekstremalnych wrażeń przygotowany jest podniebny spacer na przezroczystej kładce wokół wieży.
Na pewno dobrym miejscem do krótkiego odpoczynku od zwiedzania City jest ulokowany na samym końcu Market street, Hayd Park. Jest to najpopularniejsze tego typu miejsce w całym mieście. Pak ma 16 hektarów a i tak w czasie popołudniowej przerwy na lunch, kiedy pracownicy okolicznych biur rozsiadają się na trawie z kanapkami, trudno znaleźć wolne miejsce. Poza zielenią i drzewami znajduje się tu też kilka boisk, ogród różany, wielki pomnik połączony z mini muzeum poświecony Australijczykom biorącym udział w II wojnie światowej i rzeźbiona fontanna.
Po powrocie na George street, nie można przeoczyć QVB czyli Queen Victoria Building. Olbrzymi, bogato zdobiony, zakończony kopułami budynek ciągnie się wzdłuż ulicy. Jest to jedno z najpiękniejszych na świecie centrów handlowych. Wzniesione w 1893 roku, na początku pełniło funkcje targowiska owocowo-warzywnego, dopiero na początku XX wieku przekształcone zostało w dom handlowy. Dziś oferowane są tutaj przede wszystkim ekskluzywne marki i kolekcje młodych australijskich projektantów. Wielką atrakcją jest gigantyczna choinka, wznosząca się na wysokość czterech pięter, stawiana we wnętrzu QVB w każde Boże Narodzenie. Całe drzewko przystrojone jest ozdobami wykonanymi z kryształów Swarovskiego.
W końcu dochodzimy do Martin Place czyli umownego centrum City. Szeroki deptak zamknięty dla ruchu samochodowego jest ulubionym miejscem deskorolkarzy, którzy ćwiczą tutaj swoje akrobacje. Można tu też często zobaczyć interesujący koncert czy przedstawienie teatru ulicznego. Poza tym cały plac otacza imponująca zabudowa min. doskonale zachowany gmach Poczty Głównej wzniesiony w połowie XIX wieku.
Powoli zbliżamy się do końca trasy. Północna cześć George street jest jak wisienka na przysłowiowym torcie. Dochodzimy bowiem do nabrzeża Circual Quay, śmiało można powiedzieć że to miejsce to kolebka całej Australii. To właśnie tutaj Arthur Phillip zszedł na ląd i polecił wbić w ziemie angielska flagę. Współczesne Circual Quay to największy węzeł komunikacyjny w mieście. Tutaj zbiegają się najważniejsze linie autobusowe i metra, stąd odpływają promy do dzielnic położonych po drugiej stronie zatoki. Tuż obok leży The Rocks, najstarsza część miasta, słynny gmach Opery i most Harbour Bridge. Promenada nad portem to ulubione miejsce ulicznych muzykantów a także grupy Aborygenów wykonujących dla turystów tradycyjne tańce.
Pod koniec zwiedzania warto przysiąść na ławce w pobliskich zielonych Ogrodach Botanicznych i poczekać do wieczora. Ten olbrzymi park ulokowany tuż nad wodą z imponującymi zbiorami najróżniejszych roślin, ma doskonały widok na białe żagle dachu Opery. A kiedy słonce malowniczo tonie w zatoce, całe City mieni się w złoto-srebrnym świetle, wtedy najlepiej można uchwycić niepowtarzalne piękno tego miasta.
Dodaj komentarz