Gold Coast to szóste co do wielkości miasto Australii, znajdujące się w stanie Qeensland. To jedno z najczystszych, najbogatszych i najczęściej odwiedzanych, nie tylko przez turystów ale też samych Australijczyków, miejsc na całym kontynencie.
Z lądu można się tutaj dostać tylko promem, który zawsze w całości zapełniony jest dużymi samochodami terenowymi, ponieważ po wyspie można poruszać się tylko w taki sposób. Rejs trwa bardzo krótko i po zaledwie kilkunastu minutach stawiamy pierwsze kroki na piaskowym podłożu.
Stolicą Australii pragnęły zostać zarówno Sydney jak i Melbourne. Konkurencja była na tyle zacięta, że postanowiono usatysfakcjonować oba miasta. Gdzieś pośrodku drogi (od Sydney to 320 km, a od Melbourne – 480 km) zbudowano nowe, które zostało stolicą.
Jesteśmy na środku australijskiego pustkowia, na czerwonej pustyni, przed nami nie ma nic oprócz wielkiej skały. Oczy wszystkich zwrócone są właśnie na nią, na Uluru. Na kilka minut przed zachodem, słońce dosłownie czaruje kamień...
Jeszcze nie tak dawno dzielnica Kings Cross miała najgorszą reputację w całym Sydney. Kojarzono to miejsce przede wszystkim z handlem narkotykami i domami publicznymi, stąd popularnie nazywano je, dzielnicą czerwonych latarni. Teraz stało się modne.
Góry Błękitne intrygującą nazwę zawdzięczają błękitnej mgiełce, powstającej dzięki olejkom eterycznym wytwarzanym przez rosnące tu liczne drzewa eukaliptusowe.
O wielkiej sympatii mieszkańców Sydney do Harbour Bridge świadczy miedzy innymi obchodzone z wielkim hukiem co kilka lat urodziny mostu. Na tę okazję ruch samochodowy zostaje zamknięty i można wziąć udział w zbiorowym spacerze.
Zobaczyć ten budynek na własne oczy to niezapomniane przeżycie. Promienie słońca odbijają się w białych łuskach, które pokrywają dach. Wydaje się wtedy, że cała Opera świeci niczym statek kosmiczny.
W Sydney nietrudno zarazić się atmosferą wiecznych wakacji. Nikogo tu nie dziwi, że ktoś biegnie do autobusu w centrum miasta w kostiumie kąpielowym, albo wytrzepuje piasek z plecaka na stacji metra.
Dziś Sydney szczyci się swoją najstarszą dzielnicą. W powietrzu unosie się atmosfera dawnych lat, a wokół można oglądać pięknie odnowione budynki z czasów kolonialnych zaadaptowane na nowo. W ich wnętrzach znajdują się kameralne muzea, sklepy z pamiątkami, stylowe restauracje.