Chichén Itzá
Co widać z największej piramidy

Chichen Itza. Nazwę tę wymawia się Cziczenica, a w języku Majów znaczy ona Źródła Ludu Itza. Jest to najlepiej zachowany ośrodek dawnych Indian na Jukatanie w Meksyku.
fot: Cezary Rudziński
Chichén Itzá. Co widać z największej piramidy
Schody z czterech stron świata prowadzą na górną, dziesiątą platformę, na której stoi świątynia. Z każdej strony mają one po 91 stopni, co w sumie daje ich 364. Zaś ostatni, 365-ty, aby w sumie było ich tyle ile dni jest w roku, stanowi próg świątyni.
  • Chichén Itzá. Co widać z największej piramidy
  • Chichén Itzá. Co widać z największej piramidy
  • Chichén Itzá. Co widać z największej piramidy
  • Chichén Itzá. Co widać z największej piramidy
  • Chichén Itzá. Co widać z największej piramidy
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

El Castillo ? Zamek. Tak nazywana jest tu najwyższa, 24-metrowej wysokości, piramida ze świątynią boga Majów ? Kukulcána ? na szczycie.

Roztacza się z niej wspaniały widok na cały, zajmujący ponad kilometr kwadratowy teren dawnego miasta Majów i Tolteków ? Chichén Itzá. Nazwę tę wymawia się Cziczenica, a w języku Majów znaczy ona Źródła Ludu Itzá. Jest to najlepiej zachowany ośrodek dawnych Indian na Jukatanie.

Co zostało z indiańskiego miasta

Patrzę na sąsiednią Świątynię Wojowników na szczycie niższej piramidy i przylegający do niej Zespół Tysiąca Kolumn. Na południowym zachodzie widzę El Caracol ? Ślimaka, jak popularnie nazywana jest budowla prawdopodobnie dawnego obserwatorium astronomicznego. Za nim zaś, już w pobliżu skraju terenu wykopalisk, duży Dom Mniszek i kilka innych obiektów. Po stronie zachodniej El Castillo stoi kolejna mniejsza piramida schodkowa ? Grób Wielkiego Kapłana. Na północnym zachodzie jest boisko, największe w Mezoameryce, 168 ? metrowej długości między kilkumetrowej wysokości kamiennymi ścianami. Na północy zaś około trzystumetrowa droga wśród lasu prowadzi do Świętej Studni ? zbiornika cenote.

Kosmologiczna symbolika Majów

Wejście na szczyt Zamku do świątyni Kukulcána wymagało trochę wysiłku, gdyż schody są strome, nachylone pod kątem 45?. I chociaż są dosyć szerokie, to jednak bez poręczy, o stopniach dosyć wąskich, co dla wielu osób, zwłaszcza mających lęk przestrzeni, stanowi problem. Schody te z czterech stron świata prowadzą na górną, dziesiątą platformę, na której stoi świątynia. Z każdej strony mają one po 91 stopni, co w sumie daje ich 364. Zaś ostatni, 365-ty, aby w sumie było ich tyle ile dni jest w roku, stanowi próg świątyni. To jeden z przykładów wykorzystania przy konstruowaniu tej piramidy wiedzy astronomicznej Majów i ich kosmologicznej symboliki. To jeszcze nie jej koniec. Piramida ta, zbudowana około 800 roku jest niezwykła. Jak już wspomniałem, jest schodkowa, o 9 poziomach, przedzielona na każdej ze stron schodami. W ten sposób tworzą one po 18 tarasów z każdej strony, symbolizujących 18-miesięczny rok Majów. Miesiące u nich miały po 20 dni. Zaś po 52 płaskie tablice na każdej ze ścian odpowiadają liczbie lat w ich świętym cyklu.

Piramida wewnątrz piramidy

Budowniczowie wznieśli tę piramidę nad mniejszą, jeszcze bardziej stromą piramidą wewnętrzną. A między nie oraz na szczyt tej wewnętrznej można wchodzić. Obie mają bowiem konstrukcję podobną do popularnych rosyjskich ?matuszek?. Mniejsza znajduje się w większej, a między ścianami zewnętrznymi tej pierwszej i wewnętrznymi drugiej jest pusta przestrzeń. Na szczycie piramidy wewnętrznej stoi mała świątynia w której, oddzielona od schodów kratą, znajduje się Chamcool ? kamienna półleżąca postać na brzuchu której składano ofiary. A dalej za nią w głębi niewielki, ale piękny, jaskrawo czerwony, inkrustowany jadeitem, tron. Aby móc je zobaczyć trzeba jednak najpierw odstać w kolejce do wejścia przy podstawie schodów północnych na El Castillo, bo chętnych jest sporo. A następnie wspiąć się w ciasnej, gorącej ? na zewnątrz bywa i ponad 30?C, to przecież Meksyk ? i dusznej wewnętrznej przestrzeni wąskimi i bardzo stromymi schodami na górę. Przeżyłem w tym miejscu drobny incydent. Jedna z brytyjskich turystek zdecydowanie przeliczyła się bowiem z siłami i zatarasowała ruch. Okazało się, że ma klaustrofobię i do tego jeszcze lęk wysokości. Sprowadzenie jej na dół zajęło ratownikom sporo czasu i wysiłku.

W miejscu mocy

Na szczycie Zamku rozkoszowałem się nie tylko widokami, ale skorzystałem również z innej atrakcji. Między dwiema potężnymi kamiennymi kolumnami przy wejściu do świątyni Kukulcána znajduje się Miejsce Mocy. I chociaż odległość między nimi jest na tyle duża, że nawet człowiek o najdłuższych rękach nie jest w stanie dotknąć równocześnie obu, to według wierzeń wystarczy chwilę postać w tym miejscu z rozłożonymi poziomo ramionami aby doładować organizm silną energią kosmiczną. Oczywiście spróbowałem tego i ja. Nie poczułem co prawda żadnego mrowienia w ciele ani dodatkowego przypływu sił, ale na pewno mi to nie zaszkodziło.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 19 marca 2014; Aktualizacja 26 marca 2014;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij