Sassolungo
Wokół skalnego gniazda

Sassolungo to najmniejsza powierzchniowo grupa górska w Dolomitach. Tworzy gniazdo o zwartej budowie i wyraźnie zaznaczonych granicach. Jest tu kilka obiektów zwanych schroniskami, ale to są pensjonaty lub restauracje.
fot: Barbara Górecka
Sassolungo. Wokół skalnego gniazda
Okrążenie całej grupy jest dość czasochłonne ale warto tą trasą przejść. Nie sprawia żadnych trudności.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Od krzyżówki idziemy szeroką drogą przez łąki do Rifugio Comici. To restauracja. Obok ogromny węzeł szlaków. Napaćkano tu tych znaków, że aż się w głowie kręci. Nasza droga prowadzi do Rifugio Vicenza. Troszkę niżej dzieli się na dwa warianty (Uwaga! Należy iść szlakiem w lewo!), w dali widać przejście przez piargi. Przechodzimy przez drugie skalne miasto, aby po pewnym czasie dotrzeć do siodła oddzielającego Col de Mesdi od masywu Sassolungo. Z tego miejsca powinniśmy podejść do schroniska Vicenza?  Jakoś się zasugerowałam, że wejście będzie stąd bardzo trudne, bo w otoczeniu takich kolosów? Poza tym oznaczenia nie były precyzyjne. Najpierw znaki w postaci kropki, dalej numery 526 albo 527? co chwilę inaczej. Nie żałuję  naszej pomyłki, bo widoki piękne, a schronisk jest wiele. Trawersujemy zbocze pod północnymi urwiskami Sasso Piatto i zaczynamy podejście na trawiasty grzbiet Piz da Uridil. W dole widać schronisko Murmeltier. Droga fajna, ale długa.

Już dochodzimy do szerokiej przełęczy Giogo di Fassa,  gdzie stoi hotel górski ? Rifugio Sasso Piatto. Przełęcz oddziela grupę Sassolungo od długiego grzbietu Cresta di Siusi. Stąd należałoby wejść na widoczną z daleka  ścieżkę po piargu. To Sentiero Federico Augusto. Z prawej widać szczyt Col Rodela ze stacją kolejki? Sentiero Federico Augusto to długa widokowa trasa łącząca Alpe di Siusi z Passo Sella. Inicjatorem jej wytyczenia był król Saksonii, Fryderyk August, który wędrował po tej okolicy.

Jest godzina 17. Ostatnia kolejka zjeżdża o 18. Na pewno nie zdążymy. Schodzimy więc drogą nr 533 (nie wiem dlaczego na znaku jest 553?) do doliny Duron. W środkowej części można sobie skrócić trasę, ale to tylko pozorne skróty, bo droga prowadzi bardzo wąską ścieżką i wieloma ostrymi zakosami. Idziemy przez środek gospodarstwa, bo tak prowadzi szlak? Takiego brudu i zaniedbania nigdzie w Dolomitach nie widziałam, aż strach przechodzić? Trasa mało atrakcyjna! Łąki całe w potokach, jary, które trzeba przeskakiwać. Mijać się trzeba z krowami i ich odchodami. Trasa niezbyt dobrze
oznakowana.

Warto wiedzieć

Szlak okrężny Sassolungo można podzielić na dwie wycieczki, ale to podnosi koszty kolejki. Trzeba wtedy wyjechać pod Rifugio Demetz, przejść  pod Rifugio Vicenza i stamtąd przejść w jedną lub drugą stronę do Passo Sella.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 30 maja 2010; Aktualizacja 6 czerwca 2020;
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij