Korsyka
Urzekła mnie zachodnia część wyspy

Autorka: Katarzyna Pąk
Polecam też spoglądać na lokalne plakaty – często ogłaszają one koncerty męskich chórów, zazwyczaj trzy- lub czteroosobowych, śpiewających słynnym korsykańskim śpiewem polifonicznym...
fot: Katarzyna Pąk
Korsyka. Urzekła mnie zachodnia część wyspy
To świadectwa ludzkiej obecności na wyspie sprzed 6 tys. lat, Warte są każdego kroku, który trzeba postawić, by do nich dotrzeć.
  • Korsyka. Urzekła mnie zachodnia część wyspy
  • Korsyka. Urzekła mnie zachodnia część wyspy
  • Korsyka. Urzekła mnie zachodnia część wyspy
  • Korsyka. Urzekła mnie zachodnia część wyspy
  • Korsyka. Urzekła mnie zachodnia część wyspy
  • Korsyka. Urzekła mnie zachodnia część wyspy
  • Korsyka. Urzekła mnie zachodnia część wyspy
  • Korsyka. Urzekła mnie zachodnia część wyspy
  • Korsyka. Urzekła mnie zachodnia część wyspy
  • Korsyka. Urzekła mnie zachodnia część wyspy
  • Korsyka. Urzekła mnie zachodnia część wyspy
  • Korsyka. Urzekła mnie zachodnia część wyspy

Nie ma tu krzykliwych plaż. Jest za to możliwość wędrówek po górach, podziwiania urwisk i docierania z samozaparciem do neolitycznych menhirów. Noclegi w pensjonatach, w maleńkich, przyklejonych do skał miasteczkach.

Spragnieni spokojnego podróżowania znajdą prawdziwą przyjemność w zachodniej Korsyce. To właśnie ta część wyspy urzekła mnie najbardziej – nie tylko zachodami słońca.

Od Ajaccio do Calvi strome urwiska można podziwiać z drogi D81, ze szlaków górskich, a także z łodzi. Do rezerwatu przyrodniczego Scandola wejście jest zamknięte, ale można podpłynąć do jego granic łodzią – i już sam ten widok zachwyca.

Wiosną zieleni dodaje makia – wiecznie zielone zarośla, które w tym okresie skrzą się żółtym janowcem. Małe wsie, takie jak Pigna, Sant’Antonino czy artystyczna Balagne, przyklejone do wzgórz, oferują nieturystyczną, spokojną atmosferę – zwłaszcza przed sezonem. Część domów bywa zamknięta, jakby w oczekiwaniu na powrót mieszkańców lub na przyjazd turystów z kontynentu.

Przemierzając Cap Corse warto zwrócić uwagę na wystawne rodzinne mauzolea, stojące wzdłuż drogi – ich przepych kontrastuje z prostotą otaczającej je wsi. Polecam też spoglądać na lokalne plakaty – często ogłaszają one koncerty męskich chórów, zazwyczaj trzy- lub czteroosobowych, śpiewających słynnym korsykańskim śpiewem polifonicznym. Takie koncerty odbywają się najczęściej w lokalnych kościołach. I wreszcie Bonifacio – miasto, które zachwyca nie tylko swoim białym klifowym położeniem, ale i wąskim zabudowaniem na szczycie.

Na płaskowyżu Cauria znajdują się neolityczne menhiry – do ich grupy w Palaggiu prowadzą niepozornie oznakowane ścieżki, wijące się przez łąki. To świadectwa ludzkiej obecności na wyspie sprzed 6 tys. lat, odkryte w XIX wieku i warte każdego kroku, który trzeba postawić, by do nich dotrzeć.

A podróżując wieczorami – uważajcie na dzikie świnie: grasują wieczorami, to ich pora aktywności. Korsykanie chwalą się wędlinami ze swoich niemal pięciu tysięcy świń szczęśliwie zajadających się kasztanami, żołędziami i aromatycznymi ziołami.

* * *

Ach, no i Napoleon – najbardziej rozpoznawalny Korsykanin. Muzeum w Ajaccio, pomnik w Bastia udrapowany w rzymskim stylu… Ale nie tam należy szukać spuścizny Małego Cesarza.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 13 lipca 2025; Aktualizacja 22 sierpnia 2025;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij