Hustopeče
Burczak, czyli zanim wino stanie się winem

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Napój winny, który pije się wszędzie tam, gdzie istnieje tradycja uprawy winorośli i produkcji wina (to raczej południowe rejony Europy – jednak nie tylko…). W Czechach najwięcej winnic jest na południowych Morawach.
Burczak jest właściwie półproduktem w procesie produkcji wina. Tylko doświadczeni winiarze wiedzą, kiedy w młodym winie następuje stosowny moment, kiedy winny muszcz ma zawartość dokładnie 6 proc. alkoholu (ani mniej ani więcej). Tylko w tym momencie, przez krótki czas jest to idealny burczak. Taki moment dokładnie oznacza koniec pierwszej tzw. burzliwej fermentacji, którą powodują tzw. „dzikie” drożdże, które dostają się do beczek bezpośrednio z owocem z winnic. Właśnie po zakończeniu pierwszej fermentacji, poziom 4-6 proc. alkoholu w muszczu winnym zabija wszystkie „dzikie” drożdże i po chwili rozpoczyna się proces głównej, zrównoważonej fermentacji, o który „troszczą się” przez winiarza uprzednio dodane specjalnie wyhodowane szlachetne drożdże. Na końcu całego takiego procesu powstaje klasyczne wino.
Tylko godzina i góra trzy dni
Burczak, który ma dokładnie 4-6 proc. alkoholu, jest napojem winnym, w którym została sfermentowana dokładnie połowa zawartych w nim cukrów. W smaku nie jest ani zbyt słodki, ani kwaśny, ani gorzki. Taki stan w beczkach trwa przez pół, do maksymalnie godziny. Potem bezpowrotnie zmienia smak i na kolejny burczak trzeba czekać do następnego roku. Dlatego winiarze potrafią wyczekiwać na stosowny moment powstania burczaka nawet do późnej nocy, bo dobry burczak jest napojem z żywymi drożdżami, cukrami, alkoholem, smakiem owocu i jest bardzo zdrowy. Winiarze mówią, że należy wypić tyle burczaka, ile ma człowiek krwi. Burczak sprzedawany przy drogach (ustawa czeska pozwala sprzedaż burczaka tylko od 1 sierpnia do 30 listopada) jest prawdę mówiąc wszystkim innym, lecz nie burczakiem. Ponieważ burczak odlany z beczki fermentuje dalej, więc trzeba go wypić w ciągu godziny, zanim podniesie się zawartość alkoholu i napój utraci swoje wartości smakowe. Przydrożni sprzedawcy, którzy burczak właściwie miesiącami gotują w plastikowach butelkach w słońcu, są zwykłymi oszustami, ale odpowiednio dosłodzony i mętny napój zawsze znajdzie kupców, bo niewielu zna się dobrze na produkcji wina i wie jak ma smakować dobry, góra trzydniowy burczak. Na terenie południowych Moraw są organizowane specjalne uroczystości burczakowe, jak np. w mieście Hustopecze (Hustopeče). Najblizsze beda miały miejsce w dniach 5-7.10. 2017 r..
Ciekawostka
Porządku pilnuje na tych uroczystościach specjalna Policja Burczakowa, ponieważ dobrej jakości burczak jest wyśmienity w smaku i dobrze się pije, ale potrafi w pewnym momencie, bez uprzedzenia zwalić z nóg nawet ważącego 130 kg „someliera”!
Jak tam dotrzeć
* Z dowolnego polskiego przejścia granicznego do Czech, kierujemy się na Brno a potem generalnie na Bratysławę. Z Chałupek do miasta Hustopeče, jadąc autostradą jest to 206 km (2 godziny jazdy samochodem). Do nawigacji samochodowych wpisujemy: Czechy, Dukelske namesti 22, Hustopece.
* 10-dniowa naklejka autostradowa kosztuje 315 koron. Dobra rada: po zakupie naklejki autostradowej (dálniční nálepky) i zdjęciu folii ochronnej należy ją 2x przykleić do dżinsów a potem dopiero na szybę samochodu. Po 10 dniach bez trudu i śladów odkleimy z szyby, nawet jeżeli jest klej spalony słońcem.
Dodaj komentarz