Cricova
Winnice na dnie Morza Sarmackiego

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Przed milionami lat rozciągało się tu Morze Sarmackie. Szczątki skorupiaków osiadając na jego dnie utworzyły grubą skałę wapienną nazywaną muszlowcem. Jest to dobry materiał budowlany, z którego wzniesiono sporą część mołdawskiej stolicy ? Kiszyniowa i wiele świątyń, zamków, pałaców oraz miast, miasteczek i wsi.
Nie wszędzie kamienne bloki wydobywano metodą odkrywkową. W wielu miejscach wykuwano je z głębi wapiennych gór tworząc w ten sposób tunele. Z czasem zaczęto je wykorzystywać do przechowywania wina. Bo równocześnie tutejsze warunki klimatyczne okazały się doskonałe dla uprawy winorośli oraz produkcji wina.
Wśród wielu mołdawskich winnic i wytwórni wina szczególną renomą, ze względu nie tylko ich jakość, ale i wielkość piwnic oraz przechowywanych w nich win, cieszą się Mileşti Mici i Krikowa (po mołdawsku Cricova). Pierwsza z nich, położona kilkanaście kilometrów na południe od stolicy szczyci się największymi na świecie piwnicami o łącznej długości 200 kilometrów. Wyryto je w zboczach doliny rzeczki Işnovieţ na głębokości 40-85 metrów. Drugim powodem do chwały jest także największa na naszym globie, zarejestrowana w 2005 roku w Księdze Rekordów Guinnesa, Złota Kolekcja ponad 2 milionów butelek wina.
Na zwiedzenie wszystkich sławnych mołdawskich winnic i wytwórni wina nie wystarczyło mi czasu. Byłem jednak w Krikowej oraz dwu innych, mniejszych, o których napiszę osobno, bo też zasługują na uwagę. Ta niewielka miejscowość położona jest15 kmna północ od Kiszyniowa. Są w niej setki hektarów winnic, a także sławne piwnice. Co prawda ?zaledwie? o długości150 km, ale jakie! Wykute zostały w zboczach doliny rzeczki Ichiel, z której muszlowiec wydobywano od wieków. Dawne korytarze i wyrobiska powiększono, pogłębiono i wydłużono tworząc gigantyczne korytarze na głębokości 60-80 m pod powierzchnią ziemi. Warunki dla przechowywania w nich wina są idealne. Panuje tam stała temperatura 12 stopni C oraz 97-98 proc. wilgotności.
Główne tunele krikowskich piwnic są kilkumetrowej szerokości i tak wysokie, że jeżdżą nimi nie tylko samochody ciężarowe, ale swobodnie zmieściłyby się także duże czołgi i działa przeciwlotnicze. W tak ogromnym obiekcie poszczególne tunele mają swoje nazwy i drogowskazy. Przekonałem się o tym w trakcie zwiedzania. Wejście dla gości znajduje się dosyć daleko od budynków dyrekcji i hal produkcyjnych w których wytwarza się po około 30 mln litrów win markowych rocznie. Na arkadowej stelli znajduje się plac piwnic obok głównego do nich wejścia wieża. Po przekroczeniu bramy do podziemnego, skalnego labiryntu, człowiek staje zdumiony ich ogromem. To całe podziemne miasto magazynowe, z ruchem samochodowym oraz licznymi pomieszczeniami.
Dodaj komentarz