Szczecin
Cmentarz, którego już nie ma

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Przewodnik po Cmentarzu Centralnym w Szczecinie wydany w 1928 roku zawierał plan nekropolii z zaznaczoną ścieżką turystyczną.
Jeżeli skorzystamy dzisiaj z proponowanej wówczas trasy zauważymy, iż zachował się zasadniczy zrąb układu przestrzennego cmentarza: główne aleje, niektóre obsadzenia drzewami, podniesiona z ruin wojennych brama główna, odremontowana kaplica, niewiele starych pomników i nagrobków ponownie ustawionych do pionu, kilka zabytkowych studni… To trasa po cmentarzu, którego już nie ma.
Apokalipsa wojny przerwała pamięć historyczną poprzednich pokoleń zamieszkujących Szczecin. Nekropolia i jej pomniki nagrobne jako znaki pamięci będące zwierciadłem cech kultury i systemu wartości poprzedników, były dla nowej społeczności miasta obce. Nastąpiła wszak całkowita wymiana ludności, dla której cmentarz niemiecki nie był dziedzictwem ich przeszłości, godnym ochrony i pielęgnacji. Mogiły i pomniki niemieckie padły najpierw łupem hien cmentarnych, grabarzy i kamieniarzy. Jedni poszukiwali złota, drudzy wyrywali z korzeniami płyty wywożąc je często w głąb Polski. Był to również materiał wykorzystywany do budowy murków miejskich (jeszcze teraz można natknąć się na płyty z fragmentami wyrytych w nich napisów i nazwisk). Spadały z cokołów stare pomniki ulegając często całkowitemu zniszczeniu. Wiele z nich miało dużą wartość artystyczną.
Z czasem, bezmyślne i niszczące porządki na cmentarzu nabrały charakteru instytucjonalnego gospodarzy zieleni miejskiej. Przygotowując miejsce na nowe kwatery (na miejscu starych) bezpardonowo niszczono zabytkowe studnie, zwożono na składowisko pomniki, często je uszkadzając. Przywołuje się przykładowy incydent z połowy lat sześćdziesiątych, kiedy to na szczeblu rządów Polski i NRD podpisano porozumienie o przekazaniu z cmentarza szczecińskiego do Muzeum w Güstrow pomnika „Matka Ziemia” wykonanego przez rzeźbiarza Ernsta Barlacha, który stał w zapomnianej części nekropolii. Gdy zgłoszono się po niego, okazało się, że pomnik zniknął w stercie składowiska. Wydobyty zeń, uszkodzony, eksponowany jest obecnie w naturalnej scenerii parku muzealnego w Güstrow. A do Szczecina trafi niebawem kopia pomnika!
Bezpardonowy partykularyzm powodował tworzenie kwater z jednoczesnym niszczeniem zabytkowej części nekropolii. Bezpowrotnemu zniszczeniu uległy arkadyjskie wręcz zakątki – choćby gaj urnowy czy polana, na której zaaranżowane było swoiste muzeum zabytkowych pomników z cmentarzy i cmentarzyków Pomorza (spod Trzebiatowa, Dymina, Nowego Warpna, Gosławia, Węgorzyna…) – wykonanych z drewna, piaskowca, dzieł sztuki kowalskiej, granitowych głazów narzutowych – prezentujących często regionalną, ludową sztukę. Nie ocalał ani jeden.
NAJPIĘKNIEJSZY OGRÓD UMARŁYCH W POLSCE-NAZYWANY CMENTARZEM CENTRALNYM… CHODZIŁEM DO SZKOŁY ŚREDNIEJ,KTÓRA JEST BLISKO I CODZIENNIE PRZECHODZIŁEM PRZEZ TEN PARK ZADUMY, KTÓRY POCHOWAŁ UMARŁYCH…