Sulawesi
Fascynujące obyczaje Toradżów

Zarys indonezyjskiej wyspy Sulawesi (znanej też pod kolonialną nazwą Celebes) przypomina na mapie kształt kwiatu orchidei. Ten fantazyjny kształt oraz zróżnicowaną rzeźbę terenu zawdzięcza ona zderzeniu się kontynentów w niezbyt odległej epoce geologicznej.
Nazwę Celebes nadali wyspie Portugalczycy, którzy od początku XVI w. przypływali tu po korzenie. Dziś, oprócz wanilii i goździków, na Sulawesi rośnie doskonała kawa i kakao oraz drzewa hebanowe.
Obecna nazwa pochodzi od słów sula – wyspa i besi co w miejscowym języku oznacza żelazo. Bowiem w okolicach jeziora Matano na wschodzie wyspy znajdują się największe w tej części Azji złoża tego surowca. W krajobrazie Sulawesi dominują ostre szczyty gór pokrytych dywanem zielonej dżungli, szmaragdowa zieleń moknących w wodzie pól ryżowych, stożki wulkanów, malownicze wodospady i tajemnicze górskie jeziora. Oblewana ciepłymi morzami tropikalna wyspa ma białe piaszczyste plaże z ocienionymi kokosowymi palmami wioskami rybaków oraz wspaniałe rafy koralowe.
Różnorodność mieszkańców
Zadziwia niezwykła różnorodność żyjących tu plemion. Zamieszkujący wybrzeże rybacy łowią latające ryby, rekiny, tuńczyki, makrele i ośmiornice. Żeglarze i kupcy z plemienia Bugisów, Makassarów i Manderów do dziś podróżują na swoich drewnianych żaglowcach na Malaje i do Australii. Plemiona w głębi kraju uprawiają ryż, maniok, sago, warzywa, kakao, kawę i goździki. W górach do dziś żyją plemiona wypalające dżunglę i prowadzące prymitywną uprawę roli. Mieszkańcy wyspy wyznają islam, chrześcijaństwo, buddyzm i hinduizm, jest też wielu wyznawców pierwotnych religii. Są tancerzami, śpiewakami i muzykami, tkają jedwabne sarongi, wyrabiają batiki, wyroby z żelaza, budują oryginalne domy oraz drewniane żaglowce o tradycyjnej konstrukcji, konstruowane przez miejscowych mistrzów bez użycia gwoździ.
W latach 70. ubiegłego stulecia wyspę odkryli turyści, którzy podziwiają niezwykle kolorowe rytualne obrzędy Toradżów, odwiedzają dolinę Bada w centralnym Sulawesi z tajemniczymi megalitami i prymitywnymi posągami i zachwycają się pięknem podwodnych ogrodów koralowych w pobliżu Manado na północy.
Niezwykle skomplikowana linia brzegowa – długie półwyspy, głębokie zatoki i ponad sto przybrzeżnych wysepek sprawiają, że z żadnego miejsca tej sporej przecież wyspy nie ma nigdzie dalej niż 90 km do morza. W lasach w głębi lądu można spotkać sympatyczne leniwce żywiące się liśćmi, pokryte czarnym futrem makaki, dzikie leśne bawoły wielkości psa oraz babirusy z czterema gigantycznymi kłami, a przede wszystkim wielkie, piękne kolorowe motyle.
Do krainy Toradżów
Z Makassaru, stolicy południowej części wyspy zwanej też Ujung Pandang, do kraju Toradżów jest ponad 300 kilometrów. Początkowo droga prowadzi wzdłuż wybrzeża, a w Pare Pare – nadmorskim mieście handlowym – skręca w głąb lądu i po kilkugodzinnej jeździe pnącą się w góry drogą dojeżdżamy do krainy zamieszkałej przez Toradżów, ludzi których zwyczaje do dziś fascynują naukowców i turystów.
W oczy rzucają się charakterystyczne, niespotykane gdzie indziej, domy tongkonan z dachami w kształcie siodeł lub statków. Tradycyjne dachy pokryte są palmowymi liśćmi. Ściany zdobią misterne malowidła i ornamenty a częstym motywem jest piejący kogut. Przybite ponad wejściem rogi bawołów świadczą o bogactwie rodziny i dużej liczbie potomstwa, bowiem po urodzeniu się dziecka rodzice przeznaczają na ofiarę dwa bawoły a ich rogi wieszają na domu. Miejscowi mają ciekawy sposób rozwiązywania problemów. Siadają w kręgu rodzinnym i dyskutują tak długo, aż wszyscy zostaną przekonani.
Dodaj komentarz